Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Aga: Uczysz mnie kochać i przełamujesz trudności

Przez kilka ostatnich lat szukałam i bardzo tęskniłam za mężczyzną, którego mogłabym pokochać i stworzyć z nim szczęśliwą rodzinę. Jakiś czas temu poznałam kogoś i dość szybo poczułam, że jest on dla mnie kimś wyjątkowym. Co prawda, po licznych bardzo złych doświadczeniach z mężczyznami byłam i nadal niestety jestem bardzo nieufna w tych sprawach, ale mimo różnych obaw, w miarę poznawania się, coraz wyraźniej czułam, że moje serce wybiera i chce właśnie jego i tylko jego, choć akurat wtedy zaczęło „trafiać się” wiele innych interesujących osób. Utwierdzało mnie w tym przekonaniu także to, że ciągle powierzałam nową znajomość Matce Bożej i prosiłam o pomoc świętych, przede wszystkim św. Józefa, i okazywało się, że moje różne wątpliwości i problemy z zaufaniem do tej osoby są rozwiązywane w sposób dla mnie cudowny. Mimo to, cały czas widziałam u siebie i u niego pewne przeszkody, które utrudniały nam spotkanie się – była to znajomość nawiązana przez internet. Trwało to przez kilka miesięcy, w końcu postanowiłam odmówić Nowennę Pompejańską w intencji uzdolnienia nas do związku, bo sprawa momentami wydawała się beznadziejna, zwłaszcza kiedy z niezrozumiałych dla mnie powodów nie udawało nam się spotkać… Pomoc Matki Bożej przyszła pierwszego dnia części dziękczynnej – tego dnia spotkaliśmy się i znajomość zaczęła się rozwijać tak jak prosiłam. W tej chwili nadal potrzebna jest pomoc kochanej Matki, bo niestety ciągle są jakieś przeszkody między nami – u mnie są to różne trudności z poprzednich związków, które strasznie mnie blokują i nie pozwalają się otworzyć… Mam jednak nadzieję, że także teraz Matka nas nie zostawi skoro doprowadziła nas do tego momentu. Dziękuję Ci Maryjo, bo uczysz mnie kochać i przełamujesz trudności, które wydawały mi się nie do pokonania. Bardzo proszę o modlitwę, Bóg zapłać!

5 1 głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Hanka
Hanka
06.11.17 14:14

To przecież my odpowiadamy za to jak wyglądają nasze relacje z innymi. Bóg i Matka Boża nie wykonają za nas całej roboty. Może więc na początku warto, abyś prosiła o uzdrowienie swoich ran pozostałych po poprzednich relacjach? Niestety człowiek zraniony nie zbuduje z nikim zdrowej, dobrej relacji.

Ania
Ania
05.11.17 12:53

Rok temu bylam w podobnej sytuacji. W koncu otworzylam sie i pokochalam calym sercem. Po roku zostawil mnie. I nie potrafie dalej zyc, nie umiem sobie z tym poradzic.

A
A
05.11.17 12:22

Dziękuje za to świadectwo! Pomodle się dzisiaj za Ciebie, bo sama jestem w podobnej sytuacji.

3
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x