Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Chciałabym się podzielić z Wami moim doświadczeniem z modlitwą pompejańską. Kilka lat temu moje życie odmieniło się za sprawą Matki Bożej. Będąc w trudnej sytuacji życiowej chwyciłam za różaniec. Nawet nie wiem skąd wiedziałam o tej nowennie bo przez lata żyłam daleko od Boga. Mieszkam za granicą, gdzie mam wrażenie łatwiej jest się pogubić. Moje życie zmieniło się diametralnie. Od ponad roku odmawiam jedną nowennę po drugiej. Modliłam się w różnych intencjach. Czy zostały wysłuchane tak jak ja tego chciałam? Raczej nie, nie zawsze. Najważniejsze, za co dziękuje Bogu i Matce Najświętszej, że małymi krokami prowadzi mnie, moją rodzinę i bliskich do Pana Boga. I niesamowite, że po 3 latach odmawiania NP widzę, że ta modlitwa zmienia nie tylko mnie, ale i osoby mi bliskie, które są daleko od Boga. Ja widzę te małe zmiany. Wielką radością jest dla mnie, że w jakiś niewyjaśniony sposób najbliższe mi osoby otwierają swoje serca na Boga. Co jest ogromną zmianą! Ja nawet się za bardzo nie skupiałam na modlitwie o nawrócenie, nikogo też nie namawiałam, nie przekonywałam, nie zmuszałam. Ja się modlę. Modlitwa ma realny wpływ na nasze życie, a my zbyt często o tym zapominamy. Dziękuję Ci Matko Boża za te wszystkie łaski, którymi obdarzasz każdego dnia.
Dzięki Magdaleno za to optymistyczne świadectwo. Tak jak piszesz – ta modlitwa przede wszystkim powinna zmienić nas i przybliżyć do Boga a otrzymane łaski to sprawa „poboczna”. Pozdrawiam.
Ten siedzący aniołek kochany
Magdaleno, dziękuję Ci za Twoje świadectwo! Szczęść Boże 🙂