Witam wszystkich , mam 16 lat i chciałbym podzielić się moim świadectwem różańca świętego .
Chciałbym zachęcić wszystkich aby modlili się różaniec święty. Oto moja historia różańca .
Zawsze uważałem siebie za dobrego katolika ponieważ jestem ministrantem . Chodziłem do kościoła 4 razy w tygodniu uczęszczałem na spowiedź , dbałem o codzienną modlitwe rano i wieczorem . Moim zdaniem naprawdę czułem się osobą bardzo religijną . Jednakże naprawdę tak nie było . Byłem człowiekiem nastolatkiem i dzieciakiem dla którego najważniejsze były sprawy przyziemne . Dużo grałem na komputerze, byłem nałogowym dzieciakiem i nastolatkiem który używa wulgaryzmów , które okłamuje ludzi . Obrażałem nauczycieli , traktowałem siebie jako osobę lepszą od innych . W te wakacje pod wpływem impulsu jakiegoś natchnienia wyciągnołem sobie różaniec nie wiem jak do tego doszło. Mówie sobie to jest niemożliwe żebym się modlił różaniec a jednak. Wyciągnołem sobie pismo święte , bardzo mocno pogłębiłem swoją wiarę . Po zaledwie paru dniach modlenia się różańca ,Maryja wiedziała co ze mną zrobić jak mam się kierować . Zaczeły do mnie przemawiać wyrzuty sumienia . Maryja chciała abym coś zrozumiał coś pojął . Poszedłem na zwykłą spowiedź ,wyspowiadałem się i mówię sobie to nie jest to czego szukam to nie to . Nagle postanowiłem poczytać o spowiedzi generalnej i już wiedziałem o co mojej Matce chodziło . Patrzyłem na siebie na moje lata wstecz i dochodziłem do wniosku że mam na sobie świętokradztwa z 5 , 6 lat. Moje spowiedzi były pozbawione najmniejszego sensu , były bezsensowne bez emocji bez niczego . Otóż ja swoje grzechy zataiłem i to pełno , oszukiwałem spowiednika przez 5 lat spowiadałem się praktycznie z tych samych grzechów , pomimo że ich nie popełniałem , miało to na celu oszukanie mojego księdza proboszcza . Swoje grzechy sobie potrafiłem usprawiedliwić . Nie widziałem grzechu tam gdzie on był . Miałem sporo grzechów , które nie ulegały poprawie. Już nawet zapomniałem o odmówieniu pokuty . Spowiadałem się tylko dla formalności tak zostałem nauczony raz w miesiącu i tyle . Mówie sobie Boże dopuszczałem się zbrodni w konfesjonale . Wiedziałem że muszę iść na spowiedź generalną . Zaczęły się przygotowania z Maryją zajęło mi to mniej więcej z dwa tygodnie . Poszedłem do innej parafii na spowiedź , wziąłem ze sobą różaniec odmówiłem w kościele jeszcze jedną dziesiątke . Ostatnią pokusą jaką przezwyciężyłem była ucieczka od tej spowiedzi jednak zcisnołem różaniec i mówię idę . Ksiądz oczywiście w konfejsonale był zaskoczony że chce odbyć spowiedź generalną . Podałem dlaczego chce odbyć taką spowiedź i zaczołem wymieniać swoje grzechy . Na spowiedzi było mi bardzo ciężko myśle że każdemu by było wyznać kilkadziesiąt grzechów . Dałem rade wymieniłem wszystko , zaczołem płakać zrobiło mi się wstyd i mocno żałowałem tego kim byłem . Jednak po spowiedzi generalnej jestem lepszym człowiekiem , modlę się różaniec i traktuje teraz spowiedź świętą zupełnie poważnie . Dlaczego o tym piszę , błagam was módlcie się różaniec nawet nie wiecie co się stanie . Popatrzcie na moje świadectwo ja zaledwie parę różańców się pomodliłem i Matka ukierunkowała mnie na prawdziwe pojednanie z Chrystusem . Wystarczy tylko 20 min i całe wasze życie zostanie odmienione . Niech będzie pochwalona Matka Przenajświętsza Ave Maryja
Dziękuję za świadectwo bardzo, jesteś taki młody i tak dojrzały w wierze, bardzo wielką łaskę otrzymałeś od Boga.
Brawo
Piękne świadectwo dziękuję za nie
Mam podobne doświadczenie i ten sam wiek 😀 fajnie wiedzieć, że są osoby w twoim wieku, którzy chcą naprawdę wierzyć , ja mam za sobą dwie nowenny, w ogóle różaniec chroni nas przed wszystkim co złe , dlatego nie musimy się obawiać bo to jest niemożliwe , żeby coś nam się stało i w to wierzę , dzięki ! Chwała Panu !!!!!