Obiecałam Matce Najświętszej złożyć świadectwo. Co czynię. Kiedy mój synek poszedł do przedszkola okazało się, że nie komunikuje się tam werbalnie. Zauważyłam, że w pewnych miejscach, wśród obcych ludzi, dzieci, nie rozmawia, jest onieśmielony, czasem nawet wystraszony. Rozpoczęliśmy terapię u psychologa i psychoterapeuty. Nie przynosiły one jednak większych efektów. Bardzo się martwiłam jak poradzi sobie w szkole. Moja mama będąc na Jasnej Górze przypadkowo znalazła Nowennę Pompejańską. Gorliwi się modliła. Synek poszedł do pierwszej klasy. I tu cud. Zaczął mówić. Jest bardzo aktywny na lekcjach, zgłasza się do odpowiedzi, pięknie czyta. Dziękuję Ci Maryjo. Wierzę, że to przez Twoje wstawiennictwo moje dziecko jest zdrowe. Moja mama to wymodliła. Teraz sama potrzebuje Twojej pomocy. Uzdrów ją Maryjo.
Tak strasznie się cieszę,że Twoje dziecko jest zdrowe. Oby dalej było wszystko dobrze,a synek nie bał się świata. Chwała Panu!