Moja Mama choruje od kilkunastu lat na reumatoidalne zapalenie stawów, chorobę nieuleczalną i bardzo bolesną. W 2016 r. jej stan bardzo się pogorszył. Odczuwała straszne bóle w kolanach, nogach i biodrze. Nie mogła spać całymi nocami, strasznie cierpiała. Zasypiała na chwilę, na siedząco, ze zmęczenia, bo nie mogła leżeć. Zadni lekarze nie pomagali. Leczenie w szpitalu też na niewiele się zdało. Zażywała coraz więcej środków przeciwbólowych, które i tak niewiele pomagały. Obawialiśmy się najgorszego. Zaczęłam wtedy odmawiać w jej intencji Nowennę Pompejańską o uzdrowienie z choroby. Po jakimś czasie stan mamy zaczął się poprawiać. Pojechała do sanatorium, po którym zaczęła w miarę normalnie funkcjonować. Mogła przespać godzinę lub dwie w nocy. Od zakończenia nowenny minęło ponad pół roku. Mama dobrze się czuję, ból nie minął zupełnie, ale jest do zniesienia. Maryja nas wysłuchała. Ulżyła w cierpieniu mojej mamie. Jestem jej tak bardzo wdzięczna. Modlę się teraz już czwarty raz Nowenną Pompejańską, teraz już w innej intencji. Mam nadzieje, że potężna Królowa Różańca Świętego i tym razem mnie wysłucha. Maryja jest dobra. Jest naszą Matką. Kocha nas i chce nam pomagać, tylko musimy Ją o to prosić. Chce, abyśmy też ja kochali i mówili Jej o tym. Maryjo, Matko moja, kocham Cię. Dziękuję za wszystko.
Zdrowia życze Twojej Mamie
Droga Moniko, przeczytałam Twoje świadectwo i postanowiłam podzielić się z Tobą swoimi doświadczeniami odnośnie RZS. Otóż bardzo bliska mi osoba również ma, w właściwie miała bardzo bolesne dolegliwości reumatyczne. Ja również zawierzałam ów problem Ukochanej Mateńce i jakiś czas później dowiedziałam się o witaminie B3 (ale tylko w formie Niacynamidu – istnieje bowiem jeszcze inna forma jaką jest Niacyna). Poczytaj w internecie o dr Kaufmanie i jego efektach leczenia znamienną wit. B3. U mojej mamy efekty są bardzo dobre. Dolegliwości bólowe praktycznie całkowicie ustały. Polecałam tę witaminę jeszcze kilku innym osobom i one również poczuły zasadniczą różnicę. U jednych ból… Czytaj więcej »