Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Maria: Bóg uzdrawia

To moje pierwsze świadectwo, choć Nowennę odmawiam już piątą. Zaczęłam modlić się za swoich rodziców. Mieliśmy dobre dzieciństwo, choć tata pil od zawsze. Najpierw mało, przeważnie na imprezach, czy w święta. Upijał się i szedł spać, a my tylko sprawdzaliśmy czy oddycha. Potem coraz częściej, po 3 dni, czasem tydzień.. Było to dla mnie jako dziecka normalne, nigdy nie myślałam, że dzieciństwo powinno być inne. Gdy miałam 15 lat miałam depresje, nerwice lekowa, ale brałam serotoninę i żyłam. Zawsze czułam się taka gorsza i wolałam stać z tylu. Jednak nie byłam żadną sierotką, byłam normalną dziewczyną, czasem nawet odważniejszą od innych, byłam najlepszą uczennica w podstawówce i w liceum. Bywało lepiej i gorzej. Leki odstawiałam na czas ciąży i karmienia piersią. Nie potrafiłam wtedy funkcjonować. Patrzyłam na inne dziewczyny w ciąży i im zazdrościłam, ze są sobą i cieszą się brzuszkiem. Wiedziałam, ze nawet nie zdają sobie sprawy jakie mają szczęście, nawet nie potrafią sobie wyobrazić co ja przechodzę, ile muszę poświęcić, żeby mieć dziecko. Nie potrafiłam zrobić zakupów, zadzwonić do lekarza, nie potrafiłam żyć. (postanowiłam nie mieć już dziecka, choć było to moje największe marzenie, czasami płakałam). Nie mogłam mówić, lęk zamykał mi gardło. Jak moje dzieci rosły, zaczęłam rozumieć, co przeszliśmy (rodzeństwo). Widziałam, jak się beztrosko bawią i przypominałam sobie jak my czekaliśmy na tatę, gdy było ciemno i padało, a jego nie było jeszcze w domu. Dla dziecka to straszne, tak się bać. Pamiętam jak słuchaliśmy czy jedzie.. W szkole myślałam o tym czy ktoś wczoraj widział tatę, czy wie, ze pije, wydawało mi się, ze się z nas śmieją. Mój brat miał tak samo. Pamiętam, ze się modliłam,żeby tata nie pił. Żeby zdarzył się cud. Zawsze całą zimę mówiliśmy wspólnie Różaniec. Teraz w domu zrobiło się bardzo źle, pojawiła się nienawiść między rodzicami, kłótnie, nie było już ratunku. Myślałam sobie, że tylko śmierć jednego z nich uspokoi to wszystko…

Wiedziałam, że Pan Bóg opiekuje się nami, bo tak już dawno, tata zabiłby mamę i byłby w więzieniu. Myślałam sobie, że naszą modlitwę 'żeby tata nie pił’, Bóg wysłuchał w ten sposób, że jest tak a nie gorzej, że każdy z nas założył rodzinę, że każdy ma dobrze. Zaczęłam dostrzegać, jakim mój tata jest grzesznikiem. Przecież jak jeździ pijany samochodem, to może rozjechać takie dziecko jak moje czy mojego brata.. Zrozumiałam, że jest taki słaby, widziałam, że chciałby coś zmienić, ale nie potrafi.. Zawsze śmiał się, jak mu coś tłumaczyliśmy. Teraz widziałam, że jest smutny, że się wstydzi, że wie, że wszystko zepsuł.

Zaczęłam odmawiać Nowennę, zaczęło zmieniać się moje życie! Mój mąż zmówił dwie Nowenny za mnie. Nawróciliśmy się, choć zawsze co miesiąc chodziliśmy do spowiedzi i staraliśmy się z Bogiem budować nasze życie. Ale były grzechy (np. stosowanie prezerwatyw), z których się nie spowiadaliśmy, bo nie myśleliśmy nigdy o tym.. Wyspowiadałam się z nienawiści do siebie, z tego, że tak wiele razy nie chciałam już żyć.. Była to Łaska Boża. Usłyszałam raz na mszy ewangelię o kobiecie, która szła za Jezusem i choćby Jego płaszcza chciała się złapać. Spakowałam wszystkie tabletki na depresje (miałam bardzo duże zapasy, bo tak czułam się bezpieczniej) i spaliłam…

Teraz jestem w ciąży! Nie mam lęku, nie boje się ludzi, mówię normalnie. Ciesze się, że żyję. Cierpienie zbliża do Boga. Jest to nasza szansa od Niego, aby się do niego zwracać. Choć ciężko jest to wszystko zrozumieć.

Postawiłam wszystko na Boga, choć jestem słaba i upadam, ale się staram. W domu u moich rodziców lepiej. Tata mniej pije, nie kłócą się tak. Ja modlę się dalej. Za rodzeństwo. Żeby też zmienili tak wszystko w swoim życiu. Oni nie wierzą, że on przestanie pić, że Bóg może wszystko. Choć widzą, że jest lepiej, inaczej to sobie tłumaczą. Ja wierzę!

5 1 głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
ewa
ewa
15.12.17 20:26

Prezerwatyw nie powinnismy uzywac nawet w malzenstwie wg slow Jana Pawła 2 z encykliki Humane vitae. Dobrze ze Pan wszystko wybacza. Wspaniale ze po takich przejsciach jest Pani w ciaży i bez tabletek na depresje. Ja widze że bardzo sie boje je odstawic z powodu dwoch nawrotow. Życze wielu łask Bozych

Asia
Asia
03.09.17 18:34

Pani Maria,
prezerwatywy to nie grzech w małzenstwie.Piękne świadectwo
Nie musi się pani martwić.
Szkoda ze nie możemy się spotkać.
Pozdrawiam i chwała Bogu Najwyższemu

enia
enia
02.09.17 20:20

Tak to prawda , Bóg uzdrawia

tercjanka
tercjanka
02.09.17 19:53

Piękne świadectwo , zycze Wam z calego serca aby Pan Bog uleczyl wasza rodzine

4
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x