Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Iza: Niesamowita zmiana

Witam wszystkich bardzo serdecznie. Będzie to moje pierwsze świadectwo. Moja historia z nowenna pompejanska zaczęła się w czerwcu 2017r kiedy to poznałam cudownego, jak mi się wtedy wydawało, chłopaka. Natknęłam się na tą niesamowita modlitwę „przez przypadek” w Internecie i dosłownie od razu zaczęłam ją odmawiać w intencji tej relacji. Dodam tylko że nie nalezalam do osób głęboko wierzacych, nie wypieralam się Boga, jednak nie uczestniczylam w mszach świętych, nie spowiadalam się, moja wiara właściwie była znikoma. Coś jednak skłoniło mnie do odmawiania różańca, nawet nie przerazalo mnie to ile czasu będę musiała na nią poświęcić. Od samego początku zaczęły się dziać niesamowite rzeczy, ja zyskalam ogromny spokój ducha, bardzo pozytywnie patrzyłam przed siebie, nie byłam już załamana monotonnym życiem tak jak to było wcześniej. Relacja z chłopakiem kwitla. Jednak po niedługim czasie zorientowalam się że z ta osoba najogólniej mówiąc jest coś nie tak, bardzo pogubił się w życiu, przeszedł na zła drogę. Chyba dwudziestego dnia modlitwy zasnęłam. Tego też dnia posypało mi się wszystko w tej relacji na której tak bardzo mi zależało. Wiedziałam jednak że nie przestanę się modlić, od razu następnego dnia zaczęłam nowennę od początku, zmieniając jednak intencje. Tym razem modlilam się o nawrócenie tej osoby, żeby najzwyczajniej dostrzegł co jest w życiu najważniejsze i zmienił swoje złe postepowanie. Ogrom łask które dostałam nie jestem nawet w stanie wymienić, ale przede wszystkim: ogromny spokój, na studiach (początek modlitwy to sesja) układało mi się wszystko doskonale, egzaminy można powiedzieć same się zdawaly, poza jednym. Mając problemy ze zdrowiem pomyślałam sobie „Boże Ty się tym zajmij” i stało się coś niesamowitego, całe leczenie obeszło się bezproblemowo. Szukalam pracy wakacyjnej i bardzo dobre oferty same się znajdywaly. Moje uzależnienie, które trwało już dobre kilka lat zniknęło. Pozbylam się strachu przed jezdzeniem samochodem po dużym mieście, które tez trwało już z dobry rok. Jeżeli natomiast chodzi o tego konkretnego chłopaka nie jestem w stanie do końca stwierdzić czy u niego coś się zmieniło, mamy teraz sporadyczny kontakt. Moja nowenna skończyła się w dzień moich 20 urodzin, też nie uważam to za przypadek. Dzień wcześniej, po około 5 letniej przerwie przystąpiłam do spowiedzi. To było chyba największym sukcesem w ciągu ostatnich 2 miesięcy. Wydaje mi się że zmiana nastąpiła u mnie, zamiast u osoby za która się modlilam, chociaż niejednokrotnie mówiłam w myślach „dostałam już tak dużo, proszę o łaskę dla niego”, jednak takie mogło być założenie Boga, żeby zmieniać kogoś musiałam zacząć od zmiany samej siebie. Dzisiaj modle się kolejną nowenną (nie zrobiłam nawet dnia przerwy od modlitwy), intencje pozostawiam tą samą, mam nadzieję że tym razem pomogę osobie za która się modlę. Jak na razie dzieje się nieciekawie w moim życiu, wiele osób mnie rani, mało co idzie po mojej myśli, sama też czuję się jakoś słabo, ale staram się nie poddawać. Dziękuję Ci Maryjo.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Paul
Paul
22.09.17 21:12

Droga Izo Bóg wie co jest dla nas najlepsze oraz czego najbardziej potrzebujemy i zawsze nam to daje. Po owocach poznacie. Jasno widać, że osobą,która najbardziej potrzebowała modlitwy i nawrócenia byłaś Ty. Niestety często chcemy nawracać innych samemu będąc na bakier z Bogiem i wiarą. Modlitwa Różańcowa przede wszystkim zmienia nas i za to Chwała Panu. Powodzenia 🙂 Z Bogiem.

TERESA
TERESA
22.09.17 20:11

Pani Izo proszę wszystkich błogosławić a wszystko się zmieni ,kudłaty nie lubi różańca bywa że wszyscy się odwracają znajomi rodzina trzeba to przyjąć z pokorą ,niech Ci Bóg błogosławi w dalszym życiu.

2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x