Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Ewelina: Odnaleźliśmy się na nowo

O Nowennie Pompejanskiej dowiedzialam sie od mojej cioci, bardzo dlugo zwlekalam z jej odmowieniem i tyle oczekiwalam od zycia, ze nie wiedzialam nawet jaka intencje wybrac. Balam sie, ze nie wytrwam. Az w koncu nawarstwilo sie w moim zwiazku wiele problemow, roznych ran, zaczelismy sie klocic o byle co, zatracilismy siebie i przestalismy miec do siebie szacunek jak to bylo dotychczas. Odsuwalismy sie od siebie kazdego dnia, a chwilami mialam do niego niezrozumiala(wtedy) odraze. To spowodowalo, ze zlapalam za rozaniec i bez wahania zaczelam odmawiac NP, bo nie mialam juz sil a cierpielismy oboje, bo pomimo wieloletniej milosci takie rzeczy sie dzialy. Przy odmawianiu NP bylo jeszcze gorzej, on szalal zaczal sie ordynarnie odzywac. Zaczal mnie chwilami obrazac i ponizac przy znajomych(nigdy wczesniej tego nie robil). Wielokrotnie urwal mi sie rozaniec. Nie raz zasypialam prawie i dluzylo mi sie niesamlwicie, ale z czasem coraz bardziej nabieralam sile, spokoj i czulam ze musze dokonczyc nowenne. On szalal, przeszkadzal mi na wiele sposobow w w jej odmawianiu, a ja wtedy bardziej sciskalam rozaniec. Udalo sie dotrwac do konca i z czasem nastapila poprawa, wszystkie wczesniej wymienione zachowania i nasze klotnie ustapily jak reka odjal, odnalezlismy sie na nowo i z dnia na dzien odzyskiwalismy zatracone uczucia. Matka Boza wysluchala mnie w 110%. Uratowala Nasza milosc i dzieki niej jestesmy razem do dzis i mamy potomstwo. Dostalam wtedy wiele innych lask, przestalam miec chec na alkohol (okazjonalnie pijalam ale mimo wszystko), rzucilam palenie papierosow, przeklenstwa strasznie zaczely mnie razic, nawrocilam sie bardziej zaczelam dostrzegac rzeczy, ktore wczesniej mi umykaly. Zrobilam sie wrazliwsza i cierpliwsza i przede wszystkim wiem, ze bez Boga w Naszym kruchym zyciu nic sie nie liczy. Wiem, ze nie ma dla Niego rzeczy niemozliwych, a Matka Boza ZAWSZE Nas wysluchuje, a NP to modlitwa NIE DO ODPARCIA i choc zdarza Nam sie niedowiarstwo, nigdy nie oddalajmy sie od Boga. Trwajmy w modlitwie i niech NP towarzyszy zawsze w Waszym zyciu. Moje odmienila i wiem, ze juz do konca swoich dni bedzie towarzyszyc mi modlitwa rozancowa. Rowniez sw. Rita i inni swieci bardzo mi pomagaly w tamtym trudnym czasie jak i do dzis. Obecnie odmiawiam druga NP o cud uzdrowienia i wierze, ze Mateczka nie zostawi Nas z tym i pomoze. Dziekuje za ta modlitwe, modmy sie zawsze i wszedzie. Dzieki za uwage i przeczytanie moje swiadectwa z ktorym zwlekalam rok. Pozdrawiam Was cieplo. Z Bogiem!

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Ola
Ola
14.09.17 09:15

Dzięki Bogu , ufaj zawsze i miej nadzieję że nadejdzie taki dzień że razem odmówicie Nowennę Pompejańską . Dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych. Szczęść Boże !

Ufająca
Ufająca
13.09.17 17:20

Chwała Panu! Niech Pan Bóg Wam błogosławi! Szczęść Boże!

2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x