Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Aneta – LIST: Z Maryją nie jestem samotna

Dziś zakonczyłam odmaiać swoją drugą nowennę. intencja o koniec samotności, o mężczyznę, który umiał by mni pokochać mimo wszystko, mimo mej choroby. Czy ktoś się pojawił w moim życiu, czy coś się zmieniło? Nie dalej jestem sama, to ciągle strasznie boli. I tylko przez tą godzinę, którą poswiecałam na nowenne przestawałam być sama, bo była wtedy ze mną Maryja. To Ona rzeczywiście jest pocieszycielką strapionych i ucieczką grzesznych. Dziękuję Ci Najświętsza Panienko i ciągle mam nadzieję.

0 0 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Aneta
Aneta
17.09.17 20:00

Moja droga imienniczko! Nie możesz się poddawać, żadna choroba nie może nam odebrać możliwości bycia szczęśliwym.
Ja sama zmagam się z przewlekłą chorobą. Jakbyś chiała pogadać daj znać 🙂

Joanna
Joanna
17.09.17 17:46

Anetko, to wspaniale, ze sie modlisz nowenna. Maryja, nie pozwoli na to, abys byla samotna. Jestes sama, ale nie samotna, bo jest Jezus, Maryja i pewnie dobrzy ludzie wokol Ciebie. Takze piekny swiat stworzony przez Boga. Byc moze tego nie zauwazasz, bo skupiasz sie na oczekiwaniu na tego, jedynego mezczyzne. W odpowiednim dla Ciebie czasie odpowiedni mezczyzna sie pojawi, bo Maryja wysluchuje modlitw i zanosi je do Jezusa. Moze to proba wiary, moze Jezus oczekuje calkowitego powierzenia zycia Jemu, aby to On Cie prowadzil, jak On chce. Uwierz, Jezus jest dobry, a wytrwala modlitwa, cierpliwosc, zufaniie przyniesie dobre owoce. Ja… Czytaj więcej »

2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x