Kasia: Różaniec jest moją siłą

Jestem w trakcie NP za dusze w czyśćcu cierpiące i wierzę, że swoją modlitwą pomogę duszyczkom. Moje życie z Nowenną rozpoczęło się od choroby mojego brata- 19 lat. Nowenna ta była w intencji zdrowia dla mojego brata, niestety diagnoza stwardnienie rozsiane🙁 na początku szok, ból, niewiedza co robić dalej. Ale Matka Boża pomogła innaczej – w dniu wyjścia brata ze szpitala wujek polecił mi lekarza neurologa, który jeszcze tego samego dnia przyjął brata na wizytę. Co się później okazało był to ordynator neurologii mający na swoimi oddziale program leczenia SM. Brat został w szybkim tempie przyjęty do programu leczenia. Chwała Matce Bożej bo to dzięki niej pojawili się odpowiedni ludzie w odpowiednim czasie. Następne NP były w intencji mojego rozpadającego się małżeństwa. Mąż zostawił mnie i wyjechał za granicę. Nie mam z nim kontaktu od 3 miesięcy ale wierzę że Pan Bóg za wstawiennictwem Matki Bożej rozwiąże moją sprawę w najlepszy dla mnie sposób i że ma wobec mnie plan. Nowenna daje mi siłę i spokój, łatwiej mi godzić się z tymi trudnymi wydarzeniami w moim życiu. Łatwiej idzie się przez życie z Maryją. Jeszcze rok temu byłam niedzielnym katolikiem chodzącym dwa razy do roku do spowiedzi a dziś moja wiara jest głębsza. Kiedy zaczęłam się oddalać od Boga i żyć po swojemu moje życie zaczęło się sypać. Dlatego tylko z Bogiem i Maryją będzie dobrze:-) Dziękuję Maryjo że wszystkie te wydarzenia w moim życiu sprowadziły mnie na właściwą ścieżkę i mam nadzieję, że tą ścieżką będę kroczyć do końca moich dni. Módlcie się do Maryi. Proszę o zdrowaśkę za mojego brata i moje małżeństwo. Mam nadzieję, że moje następne świadectwo będzie o moim uratowanym małżeństwie. Bóg zapłać ☺

Zobacz podobne wpisy:

Rafał: Modlitwa która uratowała moją żoną i całą rodzinę Lidia-Maria: Choroba powoli zanika Marta: Pomoc przez modlitwę Maria: Uleczenie męża