Kochani Czciciele Matki Bożej Pompejańskiej, chcę podzielić się z Wami moim świadectwem. O nowennie usłyszałam po raz pierwszy kilka lat temu podczas rekolekcji wielkopostnych. Na początku wątpiłam czy dam radę odmówić nowennę. Teraz w ciągu udało mi się odmówić kilka nowenn w ciągu tego okresu. Zły działa i nie chce byśmy odmawiali różaniec, wiele razy doświadczyłam ogromnych przeciwności. Było nieraz bardzo trudno, zdarzało mi się odmawiać różaniec płacząc. Na niektóre łaski czekałam długo, jedna z moich intencji została wysłuchana po 3 latach. Obecnie zaczęłam odmawiać kolejną nowennę. Mimo, że modlę się dopiero 4 dzień już doświadczam przeciwności, mam wrażenie, że wszystko się sypie, ale postanowiłam się nie zniechęcać i mimo, że jest ciężko będę się starała dokończyć nowennę. Życzę Wam Wszystkim którzy tą nowennę odmawiają dużej motywacji i nie zniechęcajcie się. Bądźcie cierpliwi, Maryja słucha zawsze. Na niektóre łaski trzeba po prostu poczekać. Pamiętajcie: Nie moja, ale Twoja wola Boże niech się stanie. Z perspektywy tych kilku lat mogę powiedzieć, że po odmówieniu nowenny odzyskałam wewnętrzny spokój i nadzieję oraz otrzymałam wiele łask mniejszych i większych, dostrzegłam, że życie mnie nieraz pozytywnie zaskoczyło. Tak więc powierzcie Maryi swoje intencje i proście ją by się nimi zajęła. Życzę Wam wytrwałości i obfitych łask.
Chwała niech będzie Panu Najwyższemu i Maryi, że Cię wysłuchała i się Tobą opiekuje! Z Bogiem!
Chwała Panu za to świadectwo!