Witam. Jestem po odmówieniu 4 nowenny pompejańskiej w mojej intencji. Świadectwo piszę z opóźnieniem. Nowenna dawała mi odwagę jakiej nie miałam, mobilizowała mnie do czegoś, byłam radośniejsza i sama się dziwię, że dałam radę odmówić. Nie zawsze było łatwo, ze strony bliskiej osoby padały słowa: „po co się tyle modlisz, co chcesz osiągnąć?” Oczywiście, nie przyznawałam się za kogo się modlę, chociaż za tę osobę już dawno odmawiałam nowennę pompejańską i efekty są, za co Bogu i Matce Najświętszej dziękuję, jak również dziękuję za moją niespełnioną jeszcze intencję. Być może z mojej strony coś nie tak, i będę się pomału starała naprawiać to, co wydaje mi się przyczyną. Wszystkim zaczynającym lub odmawiającym nowennę pompejańską życzę wytrwałości, ta nowenna działa.
Dziękuję za przypomnienie, że my również musimy czasem coś w sobie zmienić, żeby Bóg mógł obdarować nas upragnioną łaską… Będę wracać do tego świadectwa.