Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Teresa: Niebezpieczny wypadek

Nowennę pompejańską odmawiam już od początku istnienia Wydawnictwa Rosemaria. Z początku z małymi przerwami a  od paru lat już ciągle. Muszę powiedzieć, że niewiele się zmieniło w moim życiu ale jest też parę cudów o których zamierzałam już od dawna napisać.

Dwa lata temu mój wnuczek, Dominik, uległ wypadkowi (12 lat). Wjechał na pasach na niego samochód. Wnuczek znalazł się pod samochodem. W tym czasie odmawiałam Nowennę Pompejańską w intencji innej za wnuczka, ale Maryja uratowała go. Cudownie nic mu się nie stało tylko był poobijany. Z tej racji z serca bardzo dziękuję i się cieszę, że nie został kaleką albo co najgorsze pozbawił by się życia bo wyglądało to groźnie.

Drugi cud, bo tylko widzę tu opiekę Maryi, bez komisji lekarskiej przyznano mi I grupę inwalidzką. A do tej pory nie chciano mi jej przyznać. Także z tej łaski cieszę się ogromnie i dziękuję z całego serca Maryi za ten cud.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Magdalena
Magdalena
09.07.17 21:15

Modlitwa działa cuda i ja w to wierzę. Chwała Panu!

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x