Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Roksana: Zaufałam Jezusowi i Maryi

NP zaczęłam odmawiać w marcu 2016 r. Od tamtej pory minął ponad rok, a moje życie zupełnie się odmieniło. Nie tak jak tego chciałam, ale zrozumiałam, że Pan Jezus wie najlepiej czego mi potrzeba.

Na początku modliłam się o uleczenie mojego męża z alkoholizmu. Jednak kochana Maryja wyprosiła dla mnie wiele innych łask, o które nawet nie prosiłam, a które z perspektywy czasu okazały się zbawienne dla mojego życia. Maryja wyprosiła dla mnie m.in. łaskę wiary. Pierwsza odmówiona NP sprawiła, że po raz pierwszy w życiu zapragnęłam w pełni zaufać Panu Jezusowi, po raz pierwszy chciałam oddać w Jego ręce każdą strefę mojego życia. Od tamtej chwili moje życie zaczęło się zmieniać.

Kolejną NP odmawiałam w intencji mojego małżeństwa, którego losy całkowicie powierzyłam Panu Bogu. Podczas trwania naszego związku, a później małżeństwa próbowałam udowodnić Panu Bogu, że jesteśmy dla siebie stworzeni i nie chciałam, aby Bóg nas rozdzielił. Nie słuchałam swojej intuicji, która podpowiadała, że mój mąż jest innym człowiekiem za którego chce uchodzić. Tak bardzo chciałam wierzyć w to, że mam szczęśliwy związek i kochającego męża, że nie odczytywałam znaków, które otrzymywałam prawie każdego dnia. W trakcie odmawiania modlitwy Pan Bóg ukazał mi prawdę o moim mężu. Dziś jestem w trakcie rozwodu, na szczęście mamy tylko ślub cywilny.

Gdyby nie Maryja i łaski, które dla mnie wyprosiła pewnie dalej tkwiłabym w toksycznym związku bez szans na odnalezienie swojej drogi. Zrozumiałam, że bez Boga moje życie jest puste i wszystko, co mam zawdzięczam właśnie Jemu. Całe moje życie zawierzyłam naszej kochanej Matce Maryi i Panu Jezusowi. Tylko On wie, co jest dla nas najlepsze, trzeba Mu w pełni zaufać, mimo że na początku nie zawsze jest tak jakbyśmy tego chcieli, mimo że droga którą idziemy nie zawsze jest łatwa, a czasami bywa nawet bardzo trudna.

Codziennie powtarzam „Panie Jezu ufam Ci”, a jeśli jest mi naprawdę ciężko „Panie Jezu Ty się Ty zajmij”.

Nie zrażaj się tym, że pojawiają się obraźliwe myśli podczas modlitwy, że czasami jest Ci trudno, ja też tak miewam, ale modlę się dalej. Najważniejsze, że pragniesz się modlić i chcesz zaufać Bogu 🙂

Dziękuję Ci kochana Matko, że otaczasz mnie i całą moją rodzinę swoją opieką, że ukazałaś mi, co jest w życiu ważne i pomogłaś podjąć decyzję, wiem, że nie jestem sama, a wszystko, co mnie w życiu spotyka ma sens.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
m
m
22.07.17 23:38
1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x