Marcin: Moje życie nabrało prawdziwej głębi i sensu

Chciałbym się podzielić łaskami, które otrzymałem od Najświętszej Matki podczas odmawiania Nowenny Pompejańskiej. Obecnie odmawiam 3-cią.

O nowennie dowiedziałem się z katolickiego portalu internetowego, poprzez Facebooka gdzie czytałem artykuł o cudach, jakie może zdziałać. W artykule zamieszczono pokaz slajdów z różnymi zadaniami na Wielki Post (taki obrazek w formacie gif). Klikając w danej sekundzie można było zatrzymać animację i wybrać losowo obraz z zadaniem na Wielki Post. Wylosowałem odmówienie nowenny pompejańskiej za kogoś bliskiego. Choć miałem opory przed tak długą modlitwą codziennie przez prawie 2 miesiące, zdecydowałem się na jej odmawianie jako jedno z postanowień Wielkiego Postu. I tak rozpocząłem odmawianie Nowenny Pompejańskiej w intencji nawrócenia mojego ojca. Do dzisiaj nie wiem czy cokolwiek to zmieniło, ponieważ ojciec nie utrzymuje ze mną kontaktu (poza kilkoma telefonami rocznie „od święta”), opuścił naszą rodzinę kilka lat temu i mieszka z kimś innym w innym mieście. Jednak ufam, że łaska Boża dotknie go i z pomocą Matki Najświętszej dostąpi łaski prawdziwego nawrócenia. Jednak w owym czasie, otrzymałem ogromną ilość łask – spodziewaliśmy się drugiego dziecka z żoną, poród przebiegł bez najmniejszych komplikacji i ten cud narodzin tylko umocnił nasza więź rodzinną. Michał – nasz syn – urodził się cały i zdrowy. Mamy również córkę Zuzię (3 latka), która podczas pobytu żony w szpitalu przed porodem bardzo to przeżywała i miała swoje histerie. Również dużo wcześniej wpadała w takie stany płaczu i histerii i nie mogliśmy jej z żoną uspokoić. Postanowiłem to wszystko zawierzyć Matce Przenajświętszej. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Zaraz po powrocie żony z synkiem ze szpitala, histerie córki ustąpiły, jest bardzo grzecznym dzieckiem i chętnie pomaga przy młodszym bracie. Odmawiając tę nowennę doświadczyłem również wielu ataków złego (straszne sny, zniechęcenie podczas modlitwy), jednak nie zrażało mnie to w ogóle i wytrwale odmawiałem kolejne dni tę wspaniałą modlitwę. Również muszę podkreślić, że moje życie nabrało prawdziwej głębi i sensu, wcześniej nie skupiałem się specjalnie na modlitwie, do kościoła chodziłem co niedzielę ale bez „prawdziwego przeżywania” spotkania z Bogiem. Już w pierwszych dniach nowenny zmieniło się to diametralnie. Częste przystępowanie do sakramentu spowiedzi, komunia święta, udział w mszach świętych nie tylko w niedzielę, relacje z żoną choć nie były złe, pogłębiły się i jeszcze bardziej czuję się szczęśliwy z moją całą rodziną. To są niesamowite efekty działania Matki Bożej i jej zawierzam wszystko.

Nie czekając ani dnia przerwy po zakończeniu pierwszej nowenny rozpocząłem kolejną w intencji uzdrowienia z choroby mojej mamy. Po jej zakończeniu usłyszałem od mamy, że czuje się znacznie lepiej. Również podczas drugiej nowenny wszelkie sprawy w pracy i w życiu prywatnym były rozwiązywane bez najmniejszych problemów – jestem pewien że również wtedy Maryja była ze mną w każdym momencie i wspierała mnie w tym czasie. Nowennę odmawiam przed pracą i w tym celu wstaję codziennie o 5.00 rano – nie czuję niewyspania ani zmęczenia. Choć obowiązków dużo w rodzinie i w pracy, to jednak za przyczyną naszej Najświętszej Ukochanej Matki Maryi mam codziennie siły i czas na taką modlitwę. Każdy, kto zawierzy swoje sprawy Maryi, zostanie wysłuchany. Jestem tego pewien i głęboko w to wierzę. Wystarczy ufać i modlić się. To nadaje sens naszemu życiu. Kocham Cię Matko Przenajświętsza, opiekuj się nami wszystkimi ! Z Panem Bogiem !