Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Ewa: Chcę być wytrwała jak Maryja!

Nowennę Pompejańską odkryłam, kiedy w listopadzie ubiegłego roku odszedł ode mnie mąż (po kilkunastu latach małżeństwa). Postanowiłam wtedy poruszyć niebo i ziemię, żeby tylko wrócił do rodziny. Pierwsza Nowenna była w więc intencji jego powrotu. Kolejne podobnie- o jego nawrócenie, o nawrócenie kochanki, o uratowanie małżeństwa.Mąż nie wrócił, ale ja już nie potrafię przeżyć dnia bez Nowenny. Dzięki modlitwie czuję się spokojniejsza i zaopiekowana. Każdego dnia czuję, że otrzymuję wiele łask. Jak inaczej mam nazwać te „małe cuda” związane z dniem codziennym? Trudne z początku do ogarnięcia sprawy jakoś się łatwo rozwiązują, paraliżujący strach związany z nową pracą przechodzi, bo zadania okazują się proste, a nieprzyjemne spotkania, zmieniają się w spędzony miło czas.

I chociaż czasami stare demony wracają – wtedy rozpaczam, żalę się na swój los i obwiniam wszystkich dookoła, to szybko wracam do modlitwy, która przynosi ulgę i daje nadzieję. I przede wszystkim zmienia mnie samą!

Kiedyś usłyszałam kazanie o Maryi, która stojąc pod krzyżem swego tak bardzo upodlonego syna, wciąż przy Nim trwała, nie wyrzekła się Go i stale wierzyła, że On odkupi świat!

Każdy ma swój krzyż. Czasami jest naprawdę ciężko i nigdy nie wiemy co przed nami, ale trzeba ufać i być wytrwałym. Pragnę być tak wytrwała jak Maryja!

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
6 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Kasia
Kasia
19.07.17 01:06

Witam, ja tez odmawiam nowennę. Modlę się, żeby moja rodzina się nie rozpadła. Mąż chce się wyprowadzić. Na razie moje modlitwy nie zostały wysłuchane, mąż nie chce walczyć o małżeństwo, ale małe cuda się dzieją w moim życiu, mam wspaniałych przyjaciół, którzy bardzo mnie wspierają i za to dziękuję Maryi.
Proszę Was o modlitwę

kinga
kinga
13.07.17 19:49

proszę o modlitwę…..

Ania
Ania
12.07.17 20:56

Ja również walczę o swoje małżeństwo ale jak narazie z marnym skutkiem. Mąż jest tak zaślepiony swoim wolnym życiem że nic do niego nie dociera ….. Brak mi siły , ciągle tylko mną szarpie ….. Jedyny ratunek to Maryja która daje ukojenie i spokój serca…..

Arleta
Arleta
12.07.17 16:08

Wczoraj słuchałam wykładów ks.Dominika Chmielewskiego o błogosławieństwie i przekleństwie bardzo ciekawe,padły tam słowa za bardzo kochamy męża a za mało Pana Boga.Jeśli Jezus będzie na pierwszym miejscu wszystko bedzie na właściwym. Wysłuchaj tych wykładów myślę ,że jest mnóstwo rad dla Ciebie..Pozdrawiam

Mateusz
Mateusz
12.07.17 13:22

Przypomnij sobie słowa kapłana na ślubie…. „co Bóg złączył człowiek niech nie rozdziela….” trwaj w modlitwie. Ufaj Matce. Oni są zawsze. A gdy ci źle powtarzaj sobie piękne słowa…. JEZU UFAM TOBIE – Takie proste a mi pomaga 🙂

Pamiętam w modlitwie 🙂

Lucyna
Lucyna
12.07.17 12:39

Ja też chciałabym żeby wrócił mąż. Zostawił mnie po 19 latach małżeństwa, też upatruje ratunek w modlitwie. Cieszę się,że masz pomoc z Nieba.

6
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x