Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Małgosia: Łaska zdrowia

Witam wszystkich bardzo serdecznie. Wasze świadectwa dały mi dużo nadziei i siły, dlatego postanowiłam podzielić się swoją historią. O nowennie pompejskiej dowiedziałam się z internetu, kiedy szukałam informacji o osobach które wygrały z nowotworem płuc. Na początku tego roku u mojego taty zdiagnozowano średniej wielkości guz na płucu.

Trzy lata temu tata miał usuniętą nerkę i okazało się, że jest to przerzut. Guz był średni, z naciekami, ale bardzo źle ulokowany, naciekał na tętnicę główną. Początkowo lekarze nie chcieli podjąć się operacji, chemioterapia na ten rodzaj nowotworu jest nieskuteczna, innych leków też nie ma. Jedyny sposób to zabieg chirurgiczny. Początkowo tata był kierowany na coraz to nowsze badania i odsyłany z niczym. Wszyscy rozkładali ręce, ale po długich staraniach mojej siostry, udało nam się trafić do specjalistów którzy podjęli się zabiegu. Usunięto 3/4 płuca i duży fragment aorty. Operacja była niezwykle trudna i ryzykowna. Jednak na szczęście się powiodła. Już miesiąc po zabiegu tata wrócił niemal do pełnej sprawności. Oprócz lekkich zadyszek po dużym wysiłku, nie ma śladu po chorobie. Odmówiłam dwie nowenny pompejskie w intencji jego zdrowia. To był dla mnie bardzo trudny czas, a różaniec pomógł mi go przetrwać. Nie tylko dał mi nadzieję, ale uspokoił, wyciszył. Zachęcam wszystkich do powierzenia swoich problemów Matce Bożej. Ona nikogo nie zostawi bez pomocy. Obecnie dalej modlę się na różańcu za innych chorych i cierpiących, mam nadzieję, że pomogę w ten sposób chociaż jednej osobie.

Bóg zapłać za Wasze świadectwa. Nawet nie wiecie ile dały mi wiary i siły!

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x