Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Jolanta: Maryja dała mi pracę!

Kochana Królowo Różańca Świętego, pragnę podziękować Tobie z całego serca za ogromną łaskę, którą mi wyświadczyłaś! Od początku lata zeszłego roku ja i moja mama (każda osobno) modliłyśmy się Nowenną Pompejańską o łaskę pracy dla mnie od września w szkole, najlepiej podstawowej i na stałe. Wydawało się, że być może otrzymam pracę w miejscu, o którym myślałam – szkole podstawowej, w której przepracowałam ostatnie dziesięć miesięcy roku szkolnego będąc na zastępstwie za osobę na tzw. urlopie zdrowotnym. Począwszy już od wiosny co jakiś czas dawały się słyszeć plotki o tym, iż ta nauczycielka nie wróci do tej szkoły po urlopie, gdyż już w tej chwili ponoć wyprowadziła się z danego terenu i układa sobie życie daleko na wybrzeżu. To wszystko w dzień zakończenia roku szkolnego okazało się być prawdą. Nastąpiło oficjalne pożegnanie tej nauczycielki. W tym samym dniu z rana jeszcze przed uroczystością kończącą rok szkolny matki kilku moich uczniów same wstawiły się za mną u dyrektorki szkoły, aby ta wobec zaistniałych okoliczności przyjęła mnie do pracy na to samo stanowisko co do tej pory z początkiem nowego roku szkolnego. Tak się niestety nie stało. Bardzo się w tamtym czasie rozczarowałam, choć wierzyłam, że przez tę interwencję matek Maryja pokazuje mi, że jest zawsze przy mnie i troszczy się o mnie.

Już wiosną tamtego roku poskładałam do szkół ponad sto listów motywacyjnych. Jednakże tak bardzo chciałam (no właśnie ja chciałam) dostać tę pracę, którą kończyłam 30-stego czerwca. Nie pomogła tu również wizyta jednej z tych matek u wójta gminy, w której byłam zatrudniona. Wójt i dyrektorka bowiem mieli przyjąć do pracy młodą żonę pewnego radnego z tej gminy, której to żony miała to być dopiero pierwsza praca w szkole (a ja miałam już ponad 12-letni staż). Niestety takie były i nadal są układy w gminach na wsi.

Królowa Różańca Świętego jednak mnie nie pozostawiła bez pomocy – bez pracy. Otrzymałam ją tak na tydzień przed świętem Matki Bożej Częstochowskiej. Praca ta jest w większym wymiarze godzin niż ta, którą chciałam dostać. Szkoła, w której dostałam tę wymodloną pracę znajduje się również o piętnaście kilometrów bliżej w porównaniu z położeniem szkoły, o której cały czas myślałam. I co najważniejsze – ta praca nie jest na zastępstwo! Mam umowę do końca sierpnia tego roku. Dodam, że bardzo dobrze mi się tu pracuje. Królowa Różańca Świętego jest po prostu najwspanialszą Matką, która zawsze zatroszczy się o swoje dziecko. Ufam Tobie, Maryjo! Składam Ci wielkie podziękowanie!

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x