Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Felin: Maryja jako jedyne rozwiązanie

Szczęść Boże, nazywam się Wojtek, mam 23 lata. Chciałem się podzielić moimi doświadczeniami z NP i Maryją. Na nowennę pompejańską trafiłem przypadkowo w Internecie. Stało się to zaraz po tym jak zacząłem nosić na szyi Medalik Niepokalanego Poczęcia (Cudowny Medalik). Wiele razy próbowałem odmówić NP. ale ciężko mi to szło. Dopiero w tym roku na wiosnę udało mi się odmówić do połowy NP. i było to dla mnie mega wyrzeczenie. Na tyle mnie było stać i cieszę się że się udało. Otrzymałem wiele łask, cały czas się dzieją jakieś drobne cuda. Czuję pomoc Matki Bożej. Najlepsze było to jaki spokój czułem kiedy się modliłem. Nie ma takiej tabletki na uspokojenie jak różaniec i trochę wiary. Mam pewne problemy zdrowotne. Chorowałem na bezsenność, taką z prawdziwego zdarzenia. Czułem się jak zombie przez rok mojego życia. Byłem wrakiem, czułem się jak bym miał z 50 lat i nic mi się nie chciało. Powodem były dużyy niedobór witaminy d3, krzywa przegroda i przewlekłe zapalenie zatok. Do tego lekarza kazał mi zbadać hormony nadnerczy bo bu też może być problem. Witaminę d3 wyleczyłem i we wrześniu będę miał operacje przegrody. Nie powiem żebym czuł się najlepiej. Chociaż poprawa jest ogromna w kontekście do tego co było wcześniej. Dużo stresu mi towarzyszy w życiu, choroba mamy, własne problemy zdrowotne, wciąż niezbyt dobry sen mimo wszystko. Nie wiem jak to ogarnąć. Jestem przekonany i czuję to że Matka Boża mnie nie pozostawi samego. Ciągle doświadczam opieki Maryi. Kiedy mam słabsze chwile i nic tylko marudzę albo jestem wściekły wydaje mi się że Bóg i Maryja zapomnieli o mnie. Ale kiedy tylko odpocznę, uspokoję nerwy zdaję sobie sprawę że nie zapomnieli tylko cierpliwie czekają aż znowu wyciągnę swoją dłoń a wtedy jak pogotowie przychodzą mi z pomocą. Czasem wydaje mi się że żyję tylko że Bóg żyje. Nie zażywam psychotropów, nie chodzę do psychologów. I po każdej porażce wiara w lepsze jutro daje mi siły żeby się podnieść gleby i walczyć dalej. Mimo tak ciężkiego kryzysu jestem wstanie „wyjść na swoje” pokonać problem i jeszcze wyciągnąć z niego coś dla siebie. Maryja pomogła mi w tak wielu licznych sprawach że nie da się tego zapamiętać. Wystarczy tylko bardzo grzecznie poprosić, robić swoje, a Ona się wszystkim zajmie. No i jeszcze Święta Rita też bardzo mi pomogła swoim wstawiennictwem. Miałem tyle sytuacji i spraw podbramkowych i wszystkie udało się rozwiązać. Maryja ma w sobie coś uroczego. Jak się raz doświadczy Jej miłości to trudno jest później przejść obojętnie. Nie uważam się za najlepszego czciciela Maryi, ale Jej piękno nie pozwala mi odejść tak po prostu i zapomnieć o Niej. Oczywiście nie mogę powiedzieć że od tego momentu już będzie wszystko ok. I wszystko się ułoży samo. Jak przestanę prosić, jak zacznę leniuchować i pójdę na skróty to wszystko się rozsypie. Pocieszające jest jednak to że w moim przypadku, prawda jest o wiele bardziej łagodniejsza niż to co mi się wydaję. Zmęczenie często przeze mnie przemawia i powoduje niepokój. Wierzę że z pomocą wspaniałych ludzi których spotykam, Pana Jezusa i Maryi wszystko się ułoży.

Pozdrawiam Was serdecznie. Chwała Tobie Maryjo!

5
1
głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
5 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Dominik
Dominik
02.07.17 19:58

Zawierzaj całego siebie Maryi i Jezusowi każdego dnia, codziennie. Mów tak: Maryjo oddaje Ci się cały z duszą, ciałem, duchem, i wszystko co mam i co posiadam, rób ze mna co Ci się podoba . Poświęcam się cały twemu niepokalanemu sercu, zapraszam się do mojego życia, serca. to samo mów to trójcy swiętej. Rób wszystko z Maryją. Kup sobie „Traktat o prawdziwym zawierzeniu się Najświętszej pannie.”

Joanna
Joanna
01.07.17 21:54

Ale Ty to pięknie napisałes!Aż trudno uwierzyć,że masz tylko 23 lata!Myślę,że Maryja sama podsunęła Ci tą modliwę abyś mógł Ją prosić o pomoc.Na pewno się nie zawiedziesz.Dużo ciężkich zdarzeń Cię spotkało ale na pewno dzięki tej modlitwie będziesz miał znacznie więcej sił,pewności w to,że ktoś ma Cię w swojej opiece i że będzie coraz lepiej.Pozdrawiam serdecznie,ja też zwracałam się z grubymi tematami do Maryji i też strasznie ciężko mi szło(w moim przypadku byłam wykończona psychicznie tą modlitwą)ale zawsze dostałam pomoc.Wysiłek jest tego wart!

Aleksandra, Maria
Aleksandra, Maria
01.07.17 16:05

Co o tym myślę? Nie udało mi się opublikować jeszcze żadnego świadectwa, chociaż odmówiłam już chyba 4 nowenny.Żadna jeszcze się nie spełniła, chociaż otrzymałam przy okazji mnóstwo łask, o które prosiłam w innych modlitwach. Jak raz próbowałam napisać świadectwo, zły postarał się aby nigdy się nie ukazało. Po prostu zniknęło ze strony. Teraz miałam ukończyć nowennę 26 czerwca i po raz pierwszy jej nie ukończyłam na trzy dni przed zakończeniem. To chyba moja największa porażka. Zły zatriumfował. Nie odebrał mi jednak wiary i miłości do Tej, która prowadzi mnie od początku mojego istnienia: MATKA BOŻA POCIESZENIA. Moja osobista opiekunka i… Czytaj więcej »

Dana
Dana
01.07.17 12:39

Cudowne świadectwo…. Matka Boża zawsze będzie z Tobą!!! Wiesz proponuję też badaniach pasożyty wirusy bakterie robaki to one noga być przyczyną choroby. Trzeba zabić to co sieje spustoszenie w organizmie. Moja znajoma zrobiła stan specjalny na wykrycie tych pasożytów i tetaz po kuracji wie że żyje bóle zniknęły. Matka Boża cud uczyni zaufaj jej ona dokona pełnego uleczenia. Przyznam że jest najlepsza Mama i lekarka dusz i ciał

Wojtek
Wojtek
01.07.17 00:50

Nie przestawaj się modlić przyjacielu, zawsze rób to z wiarą i nie trać nadziei choćbym nie wiem w jak beznadziejnej sytuacji byś się znalazł a zobaczysz że Matka Boża zawsze przyjdzie ci z pomocą. Pokój z Tobą

5
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x