Kilka razy w swoim życiu odmawiałam nowennę i za każdym razem moje modlitwy były wysłuchiwane i dostępowałam łaski. Po studiach magisterskich zaproponowano mi studia doktoranckie. Zgodziłam się i zaczęłam kolejny etap nauki. Początkowo wszystko szło dobrze. Potem sytuacja stawała się trudniejsza. Coraz trudniej przychodziło mi mobilizowanie się do pisania a czas płynął. Frustracja narastała bo chciałam iść do pracy jak inni moi rówieśnicy a tu ciągle otwarta sprawa doktoratu. Przypomniałam sobie o nowennie. Zaczęłam się modlić o łaskę ukończenia tego etapu. Nie tylko udało mi się skończyć pisanie ale wyjątkowo sprawnie przełam przez etap administracyjny, recenzje, decyzja rady wydziału itd. Ostatecznie obroniłam prace doktorska i znalazłam prace. Wszystko zadziało się sprawnie i bez stresu tak jakby ktoś to wszystko zaplanował…
Szczęść Boże ! Dziękuję za Twoje świadectwo