Witam !!!Odmawiam NOWENNĘ POMPEJAŃSKĄ ok 1,5roku.Zaczęłam dla mężą o ratunek na nałogi.
Mąż odmawia również po długim czasie dopiero zaczął widzieć krzywdę jaką robi nałogami i coś zaczyna z tym robić. Ja wyspowiadałam się po 3 latach i też po takim czasie poszłam na msze.Zerwałam z wróżkami i dopiero odczułam prawdziwy spokój i radość życia.Oczywiście są momenty zmęczenia braku ufności ale gdy spojrzeć po miesiacach modlitwy widać jej owoce.Zapisałam się do apostolstwa dusz czyścca oddałam wszystkie dzieci modlitwom w zakonach i mimo braku stabilizacji finansowej braku własnego mieszkania nie czuję już strachu o jutro!!
W pracy podchodzę ze spokojem do dzieci także z większym i odeszłam od myśli rozwodu a modląc się o męża znów przyszła łaska miłości ale takiej innej nie egoistycznej.Na początku miałam uczucie nikomu nie powiem o nowennie bo to jest mój skarb ale potem okazało się że ludzie wytykali mi błędy grzechy i wcale nie chcieli słuchać.Na koniec dla wszystkich powiem że czuję się jak bym wygrała w konkursie .Mam cel mam MATKĘ nie czuję się samotna i gdybym miała pozostawić spadek to dałabym tą NOWENNĘ. AGATA
Piekne swiadectwo.Masz pokoj w sercu. Trwaj i nadal w modlitwie.Bardzo dobrze, ze zerwalas z wrozkami. Sama upewnilam sie, od nich niema zadnej korzysci, my wtedy nie ufamy Panu Bogu, a pomoc moze tylko On.
Ja tez wierze ogromnie w dzialanie nowenny .To juz drugi rok jak modle sie za swoja corke I nadal jest trzezwa, chodzi na terapie. Modlac sie pomagasz bardzo swojemu mezowi I atujesz swjoja rodziene.