Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Renata: Bogu niech będą dzięki!

Święta Wielkiej Nocy to dobry moment na to żeby zaświadczyć, że nasz Pan jest wielki!

Nowennę Pompejańską odmawiałam kilkakrotnie w różnych intencjach i choć nie wszystkie zostały wysłuchane nie tracę wiary i wierzę, że to Bóg zna właściwy czas.

A nawet jeśli nie zostały wysłuchane otrzymałam wiele łask i żyje w świadomości Bożej obecności. I choć zdarzało się, że w czasie odmawiania spotykały mnie różne przykrości nigdy się nie zniechęcałam i nie przerwałam odmawiania nowenny.

Moja pierwsza nowenna była odmawiana w intencji zmarłego taty, o to Bóg dał mu niebo. Była dla mnie bardzo ważna i chcę powiedzieć, że jakiś czas później, w czasie jednego z Wieczorów Chwały, Bóg dał mi łaskę poznania. Oczami duszy widziałam swojego tatę razem z aniołami, wszyscy patrzyli w Jednym Kierunku. Od tej pory jestem spokojna, że jest szczęśliwy.

Odmawiałam również nowennę w intencji taty mojej koleżanki zaraz jak tylko dowiedziałam się, że choruje na nieoperacyjnego raka płuc. Modliłam się, żeby przed śmiercią nawrócił się i przyjął Jezusa do serca. I tak się też stało, umarł pogodzony z Bogiem, a teraz kiedy patrzę na jego zdjęcie ciągle mi się wydaje, że się do mnie uśmiecha.

Dwukrotnie odmawiałam nowennę w intencji o dobrego i kochającego męża i choć nie została wysłuchana do tej pory wierzę, że Bóg wie co robi. Czekam cierpliwie i wierzę, że Bóg nie zostawi mnie samej. W pierwszym dniu części dziękczynnej drugiej nowenny poznałam mężczyznę i choć jesteśmy nadal w kontakcie ze sobą to nie jest łatwa znajomość, ale zawierzam wszystko w ręce Maryi.

Odmawiałam również nowennę w intencji nowej, lepszej pracy, ponieważ obecna jest dla mnie źródłem trosk i bliskiej depresji, niestety na razie pracuję nadal w tym samym miejscu, ale nie tracę wiary, widocznie po coś tam jestem jeszcze potrzebna.

Chociaż nie wszystkie moje intencje zostały wysłuchane chce powiedzieć, że zawsze podczas odmawiania dostaje tyle pokoju w sercu, że jestem obojętna na tych, którzy są źródłem moich trosk. A Jezus staje mi się tak bliski, że są chwile kiedy wierzę, że On mnie przytula, trzyma za ręce i mnie nie zostawi. A to wszystko za sprawą Ukochanej Matki, która zdaje Mu sprawę o Mnie. Bogu niech będą dzięki.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
[seopress_breadcrumbs]
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x