Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Michał: Od listopada nie palę papierosów

Mam 34 lata. Jestem w trakcie odmawiania 3 mojej NP. Natrafiłem na nią jak duża ilość osób, przypadkiem w internecie MB 😊 mówi się, że Bóg ma na drugie imię przypadek.. Nie modląc się zbyt intensywnie w swoim życiu ochoczo podjąłem się odmawiania po przeczytaniu historii Fortunatiny Agrelli oraz kilku świadectw.

Przez większą część całej Nowenny odmawianie szło jak z płatka. Uzyskałem jakby z automatu duży spokój w poczynaniach i życie stało się łatwiejsze. Modląc się zacząłem rozumieć o co tak naprawdę chodzi we wierze. Będąc zawsze osobą wierzącą zrozumiałem jak niewiele miało to wspólnego z zaufaniem Woli Bożej i bezgranicznej miłości Ojca. Kilka lat temu umarli moi rodzice, dopiero podczas Nowenny poczułem, że nie jestem tu sam. Wiekowo jestem osobą dorosłą, lecz modląc się do Matki Bożej Pompejańskiej dopiero pomału zacząłem rozumieć rodzicielstwo i godzić się z trudnym doświadczeniem dramatycznej śmierci w ciągu jednego miesiąca dwóch najbliższych osób. Modląc się do Ukochanej Matki wylałem dużo łez dopuszczając do siebie bolące emocje blokowane przez większą część życia. Pierwszą NP zakończyłem samodzielnym wylotem do sanktuarium w Pompejach. To niesamowite doświadczenie pchnęło mnie do kolejnej Nowenny nie zważając na kwestię spełnienia pierwszej intencji. Teraz odmawiam już trzecią czerpiąc radość nie tyle z realizacji próśb kierowanych do Matki Roztropnej co z uzdrawiającej i wyzwalającej relacji zarówno z Bogiem jak i z Najswiętszą Maryją Panną. Jak chyba wszyscy mam często problemy z odmawianiem lecz łaski płynące olbrzymimi potokami w moim życiu nie pozwalają mnie przestawać się modlić. Od listopada nie palę papierosów a przestałem je palić tak jakbym skończył czytać książkę. Wiele razy rzucałem w życiu palenie, nigdy z taką łatwością. Od ok. pół roku udaje się mnie nie spożywać wogóle alkoholu i innych nielegalnych używek. Nie potrzebuję ich.. Żyję również w czystości. Kilkukrotnie szatanisko kusiło mnie potężnie lecz z ewidentną pomocą Maryi idę coraz wyraźniej widoczną drogą Woli Bożej. Wszystkim wątpiącym polecam wiarę, a nie ma lepszej drogi do Boga niż przez Matkę Bożą. Błogosławię Ci Panno nad Pannami z całego serca upadłego grzesznika, dźwigającego się z pychy i egoizmu. michał

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
barbara
barbara
20.05.17 13:35

Wiara daje sile ……

Bożena Szpura
Bożena Szpura
18.05.17 00:06

Piękne świadectwo.

2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x