Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Marcin: Upragnione rodzicielstwo dzięki Maryi

Chciałbym podzielić się z Wami swoim świadectwem. Ale może zacznę od początku. Z moją ukochaną Żoną ślub wzięliśmy w piękną majową sobotę roku 2011. Od początku małżeństwa przyświecał nam cel posiadania dzieci, jednak miesiące mijały a śladów ciąży nie było.

Po wizytach u miejscowego ginekologa postanowiliśmy udać się do kliniki leczącej pary mające problem z zajściem w ciąże. Po kilkunastu wizytach, wielu badaniach diagnoza brzmiała wrogi śluz, pcos, słabe nasienie. Lekarz zaproponowała leczenie, które nie przyniosło rezultatów więc padła propozycja inseminacji. I tak przez okres ponad roku odbyło się ich 5, żadna nie zakończyła się ciążą. Pani Doktor załamywała ręce i stwierdziła, że tylko in vitro jest dla nas szansą na posiadanie dzieci. Zdruzgotani tą informacją postanowiliśmy szukać innego lekarza i tak trafiliśmy do kolejnej kliniki. Tam lekarz widząc naszą historie leczenia stwierdził, że tylko in vitro pomoże. Od razu powiem, że dwa pełne programy tej procedury nie pomogły a my załamaliśmy się jeszcze bardziej. Zona miała bardzo wyniszczony organizm i zaburzone cykle. Szykując się do trzeciego programy zaczęliśmy odmawiać Nowennę Pompejańską prosząc Maryję o dar potomstwa. W trakcie jej odmawiania przystąpiliśmy do sakramentu pokuty, zrezygnowaliśmy z kolejnej procedury in vitro i rozpoczęliśmy leczenie metodą naprotechnologii w przychodni Macierzyństwo i Życie. Okazało się, że poza zdiagnozowanymi chorobami żona ma szereg nietolerancji pokarmowych. Już w drugim cyklu leczenia udało się nam zajść w ciążę- niestety biochemiczną. Zaczęliśmy odmawiać kolejną nowennę oraz modlić się do Św. Rity. I tak po 6 miesiącach leczenia, diety i modlitwy udało się żonie zajść w zdrową ciąże, a następnie szczęśliwie donosić ją do rozwiązania. W trakcie ciąży odmówiliśmy kolejne dwie Nowenny Pompejańskie. I tak 6 lat po ślubie i długich staraniach na świat przyszła nasza ukochana zdrowa córeczka, a my dzięki wstawiennictwu Królowej Różańca Świętego zostaliśmy obdarowani wspaniałym darem rodzicielstwa. Pragnę podzielić się swoim świadectwem szczególnie z osobami które z utęsknieniem czekają na otrzymanie daru rodzicielstwa.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Basia
Basia
06.07.17 22:01

Witam, Dziękuję za to świadectwo. Przechodzimy z mężem przez podobną sytuację. Po latach bezskutecznych starań rozpoczęliśmy leczenie (problemy z obu stron). Udało się – w ubiegłym roku zaszłam naturalnie w ciążę. Niestety nasza Córeczka zmarła po kilku tygodniach ciąży. Od jej śmierci czułam ogromny bunt i ból. Przestałam chodzić do spowiedzi i Komunii Świętej. Później wyniki męża się pogorszyły. Lekarze zaproponowali inseminację. Krótko po zabiegu trafiłam na informację o Nowennie Pompejańskiej i zaczęłam się modlić. Wynik zabiegu nie był korzystny. Nie ukrywam, że po jego poznaniu była załamana, ale nie przerywam NP, dzięki której odzyskuję więź z Bogiem i Maryją.… Czytaj więcej »

Maria
Maria
23.05.17 20:09

Aż się popłakałam. Modlę się o to samo. Może i mnie Maryja wysłucha i wstawi się za tymi, o których się modlę. Nadzieję tracę, ale wiary nie

2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x