Jakiś czas temu tak się w moim życiu ułożyło, że w krótkim czasie straciłem pracę. Oczywiście od razu zacząłem intensywnie szukać następnej. Wysyłałem swoje zgłoszenia na różne oferty. Były jakieś rozmowy kwalifikacyjne w których brałem udział, ale nic z tego nie wychodziło. W końcu udało mi się dostać nową posadę.
W pierwszym momencie wydawało się, że nowa praca będzie mnie zadowalała. Po kilkunastu dniach, okazało się, że ta nowa praca to było bagno. Warunki straszne, przepisy bhp, kodeks pracy to tam nie istniało. Musiałem więc szukać dalej ( mając rodzinę na utrzymaniu byłem zmuszony tam cały czas jeszcze pracować). Wtedy natknąłem się na kazanie ks.Piotra Glasa o sile modlitwy do NMP w nowennie pompejańskiej. Zacząłem ją odmawiać. Nowenna trwa 54 dni; o ile na początku odmawiałem ją trochę bez przekonania, to z czasem zacząłem odczuwać coraz większy spokój, potem coraz mocniejsze przekonanie, że Maryja mi pomoże. Pod koniec to czułem w sobie taką siłę i wewnętrzna moc (niesamowitą jakąś taką radość; nie wiem nawet jakimi słowami mam to wyrazić). Kilka dni przed końcem nowenny, nie mając jeszcze żadnej nowej pracy na oku, złożyłem bez zastanowienia wypowiedzenie. Zostało mi kilka dni pracy. I teraz uwaga: Ostatni dzień nowenny wypadł mi w czwartek. W piątek następnego dnia dzwoni do mnie telefon i dostaję zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną w sprawie pracy (w biurze); z ogłoszenia na które CV wysyłałem kilka miesięcy wcześniej ?!. W procesie rekrutacyjnym brało udział około 20 kandydatów, ale pracę dostałem tylko ja… Pracuję tam cały czas.
Dziękuję wszystkim którzy się za mnie modlili. Obroniłam się!!! Matka Boża zorganizowała mi tę obronę!!! Niedługo złożę świadectwo. Pozdrawiam, będę o Was pamiętać w modlitwie. Monika,
Ja również modliłam się w intencji nowej Pracy, i również bardzo mnie zaskoczyło to gdy do obecnej pracy przyszedł pan który zaoferował mi prace u siebie….Zaczynam od Lipca…,.Bardzo się denerwuję
Dziękuję! Nie spodziewałam się tak miłego odzewu!!! Wzajemnie pomyślę o was w modlitwie.
Moniko i ja tez pomodle sie za Ciebie
Moniko:))-prosisz-masz-pomodlę się-niech Cię Matka Boża ma w opiece:))
Świetne świadectwo Krzysztofie!!! Dziękuję!!! Dokładnie za tydzień, w Święto Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny będzie miało bardzo ważne wydarzenie w moim życiu… Bardzo proszę o wsparcie modlitewne…
Doktorat ? . Pomodle się.
Obiecuję modlitwę i życzę spokojnej obrony 🙂
Ale czad! Chwała Panu! Dobre decyzje. Krótkie, konkretne świadectwo.