To moja juz siódma nowenna. Poprzednia była o szczęśliwą operację męża i powrót do zdrowia. Mąż choruje na paskudna i podstepna chorobę Lesniewskiego – Crohna. Choroba była juz tak zaawansowana ze groziło zatkaniem jelita. Pierwsza operacja poszła bez komplikacji Ale niestety po paru dniach okazało się ze musi byc reoperacja bo jest nieszczelność jelita. Mąż schudl prawie 10 kg. Był bardzo słaby i wycienczony. Ja sama z dwojka malych dzieci w domu.
Bylo ciezko ale przeszliśmy ten ciężki czas i dzięki pomocy Maryi i dobrego Boga maz powoli powrócił do zdrowia. Modlimy się nadal żeby ta choroba ustapila calkowicie i okres remisji był jak najdłuższy. Z Panem Bogiem.
Kasiu niech Wam Bóg błogosławi
W życiu ludzkim nie ma takiego problemu, którego nie dałoby się rozwiązać za pomocą modlitwy różańcowej. Kasiu, niech Pan Bóg Wam błogosławi a Maryja roztacza nieustanną opiekę.