Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

E.E.A.: O dobrego męża

To była moja pierwsza nowenna pompejańska, którą odmówiłam pod koniec zeszłego roku. Kiedyś jeden z księży powiedział mi podczas spowiedzi, żebym modliła się o dobrego męża i od tamtej pory modliłam się w tej intencji różnymi modlitwami. Pod koniec roku wszędzie słyszałam o nowennie pompejańskiej, więc postanowiłam sprawdzić na czym to polega i jak ją odmawiać. Początkowo stwierdziłam, że nie dam rady odmawiać codziennie trzech części różańca. Odkładałam to na później, mówiłam sobie, że od jutra zacznę. Postanowiłam zmobilizować się i zacząć od poniedziałku. Udało się! Po kilku dniach sama nie mogłam uwierzyć, że odmawiam wszystkie trzy części.

Po połowie nowenny, czyli po tych 27 dniach zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Nagle miałam wielu kolegów koło siebie, z którymi rozmawiałam i nie wstydziłam się tak jak wcześniej, że powiem coś głupiego albo że nieodpowiednio się zachowam. Modliłam się dalej, ale przychodziły momenty, że nie mogłam się skupić, zostawiałam modlitwę na koniec dnia i ciężko było modlić się, gdy przychodziło zmęczenie. Miałam samozaparcie i nie poddawałam się. Zauważyłam, że miałam coraz lepszy kontakt z jednym z kolegów, który ciągle się na mnie patrzył i zaczął ze mną rozmawiać.

Kiedy skończyłam odmawiać nowennę nic wyjątkowego się nie wydarzyło, ale brakowało mi tej modlitwy. Postanowiłam odmawiać codziennie jedną tajemnicę różańca w tej samej intencji. Powoli zaczęłam dostrzegać, że ja sama się zmieniłam, inaczej patrzę na świat, na ludzi, na to co się dzieje. Zaczęłam patrzeć przez pryzmat drugiego człowieka, a nie najpierw na siebie. Za to jestem wdzięczna z całego serca Panu Bogu i Najświętszej Maryi, którzy dali mi te łaski.

Po niedługim czasie ten kolega często odzywał się do mnie i pisaliśmy ze sobą prawie codziennie. Chciałam go bliżej poznać, dowiedzieć się czegoś o nim, bo tak na prawdę do tej pory nic o nim nie wiedziałam. Okazało się, że wiele nas łączy. Dzięki temu odzyskałam nadzieję, że kogoś znajdę, że nie będę już sama i może to ten jedyny od Pan Boga. Nie chcę niczego przyśpieszać, dlatego cierpliwie patrzę na bieg wydarzeń. W chwili obecnej nie mamy tak dobrego kontaktu, ale mam nadzieję, że Pan Bóg ma w tym swój plan. Moje serce znowu zaczęło bić szybciej i ciągle o nim myślę. Jest wspaniałym człowiekiem, którego wcześniej nie zauważałam. Za każdym razem powtarzam w modlitwie, żeby działa się wola Pana Boga nie moja, bo tylko On wie, co jest dla nas najlepsze.

Odmawiam drugi raz nowennę pompejańską, ale tym razem o to bym ja była dobrą żoną. Obym wytrwała. Niech Was Pan Bóg błogosławi! Nie lękajcie się!

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
MT
MT
08.05.17 13:40

Życzę Ci tego kochana z całego serca! :). Pozdrawiam serdecznie.

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x