Witajcie, właśnie skończyłam odmawiać część błagalną w intencji ratowania mojego małżeństwa.Przez ostatnie miesiące oddaliliśmy się z mężem od siebie. Byliśmy bliscy rozstania. Zaczęłam odmawiać nowenne i widzę ogromną poprawę.
Zaczeliśmy rozmawiać ze sobą szczerze jak od dawna nie rozmawialiśmy. O rozstaniu nie ma już mowy. Oboje staramy się naprawić nasz związek. Wierzę że to zasługa Matki Boskiej. Gdy tylko mam chwile zwątpienia proszę Ją o wsparcie i czuje że wiem co mam robić dalej. Została mi część dziękczynna i odmówię ją z ogromną wdzięcznością bo zmana jaka zaszła w moim mężu jest zadziwiająca.Dziękuje Matko Boża za wsystko.
I tu popieram panią Pełna nadziei .Również modlę się o uratowanie małżeństwa i męża nawrócenie ,ale czytając poniektóre tak negatywne komentarze, nie na jedną osoba może wpłynąć to niekorzystnie .Kiedy dowiedziałam się o tej nowennie, właśnie zmotywowały mnie do modlitwy świadectwa i te komentarze i także wierzę ,że każde małżeństwo jest do uratowania trwając gorliwie w modlitwie.
Takie świadectwa jak to dają wiarę i napełniają nadzieja nas -kobiety którym zawalił się swiat, które mimo wszystko chcą walczyć o swoje małżeństwa, to że wybaczają wszystko pokazuje jak bardzo jesteśmy silne i jak bardzo pragniemy wypełnić to co przysiegalysmy przed obliczem Boga(nawet jeśli póki co to jest walka jednostronna) Takie negatywne komentarze(nie wiem jakie ktoś ma przesłanki do pisania takich) powodują że niektórzy mogą stracić ta nadzieję że będzie dobrze,nadzieję która pozwala nam jakoś przetrwać i daje siłę do tego żeby dalej żyć. Wiem co piszę bo sama modlę się o powrót mojego męża i jego nawrócenie i mimo… Czytaj więcej »
Przeciez o zadnym zebraniu nie ma tu mowy. To a propo czytania ze zrozumieniem. Ty nazywasz czyichś mezow ZWYRODNIALCAMI. A tu jest mowa o kobietach ktore sie modla i prosza o modlitwe
Mi chodzi o to, żeby nie błagać go o powrót, żeby nie zebrać o te miłość- w tym sensie, żeby mieć honor i godność. Napisalam wlasnie, zeby sie modlic. Czytajcie ze zrozumieniem. Pozdro.
Ja też się pomodlę za was. Katarzyna ma rację.
Do MT: Wspolmalzonek który modli sie za te drugą osobę ma właśnie godność i honor. Godność dziecka Bożego. To jest właśnie miłość która ” wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieje” To piękne że one się modlą i nie tracą wiary w swoich mężów że się nawrócą. Nie tracą wiary że Bóg przemieni ich małżeństwo. Kto ma wierzyć w męża, jeśli nie żona? To jest właśnie moc sakramentu.
Więc Kobiety! Jesteście wielkie . Ja sie za was pomodle! Szczęść Boże!
Ślicznie Świadectwo 🙂
Kasiu zgadzam się z Twoja wypowiedzią ze trzeba się modlić , wtedy człowiek ukazuje swoją godność .
Po modlę się za Was dziewczyny , za Wasze małżeństwa , związki przeżywające kryzys .
Proszę Was też o modlitwę .
Pozdrawiam
Kobiety, miejcie troche godności i honoru, proszę. Nie dajcie się więcej tłamsić i wgniatać w ziemię jak jakies robaki. Nie dajcie się poniżać. Miejcie świadomość swojej wartości. To Wam dobrze zrobi. I odpuśćcie im, tym „zwyrodnialcom”. Jacy to mężowie? Kochający? A Wy ślepo wierzycie, że oni tak maja, że tak ma być, bo diabeł działa i takie tam farmazony, i że kiedyś się nawrócą i wrócą. Prawda jest taka- nie, nie zmienią się i nie wrócą. Dajcie sobie z nimi siana. Módlcie się za nich, bo im to potrzebne mimo wszystko, oni tez maja być zbawieni. Tak mi ksiądz kiedyś… Czytaj więcej »
mt, zgadzam się z Tobą, można się za byłego męża modlić, a nawet trzeba, choc robił nam wiele krzywd, a my wcale nie chcemy jego powrotu.
To proszę choć mnie nieznasz pomódl się za mnie moje malżenmstwo ,niestety rozwalomne ,bo ja sił nie mam.dwoje ludzi musi CHCIEC. A tutaj to chyba tylko ja i dzieci były na tak mimo strasznych krzywd od meza.
DZIEKUJE.
Masz racje Kingo jeśli jedna osoba walczy to ciężko .nikogo sie do miłości nie zmusi tak jest i u mnie.im wiecej sie modle za męża tym gorzej ,doznaje samych poniżen i upokorzeń .Moja ufność pokładam w Maryji ze mi pomoże przez to wszystko przejść.
Pięknie:-)