Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Bartlomiej: Nerwica w 99% ustąpiła

Pragnę podzielić się z Wami moim przypadkiem. Ponad rok temu, podczas przypadkowej rozmowy usłyszałem o nowennie pompejanskiej. Nie będę ukrywał, że wcześniej moja wiara nie była idealna, a wręcz na jakiś czas odszedlem od kościoła. Niepowodzenia w życiu , zarówno na tle miłosnym, rodzinnym spowodowały, że przestałem wierzyć w cokolwiek..gwoździem do trumny okazała się choroba- nerwica..po wielu próbach powrotu do zdrowia, zawsze choroba wracała. Trwało to ponad 3 lata.

Jednocześnie cały czas bardzo pragnalem poznać ukochana kobietę, stworzyć związek, rodzinę..niestety nic mi nie wychodziło. Każda próba poznania kogoś kończyła się tak samo, wszystko się rozpadało..w końcu koleżanka powiedziała mi o nowennie i przyznam szczerze, byłem przerażony. Myśl o odmawianiu różańca była dla mnie czymś nieosiagalnym. A jednak załamany całym moim życiem oddałem się modlitwie, i wytrwalem.. byłem przeszczesliwy, że 1 raz w życiu zrealizowałam coś od początku do końca. Nawet nie wiem kiedy, ale nagle okazało się , że nerwica w 99% ustąpiła. Normalnie pracuje i cieszę się życiem..funkcjonuje bez żadnych leków uspokajających itp. Co prawda wciąż w moim życiu nie pojawiła się ta jedna, jedyna..ale mam oczy szeroko otwarte i właśnie jestem w trakcie ponownego omawiania nowenny. Wierzę, że to kwestia czasu i w moim życiu zagości miłość. Podziękowania dla koleżanki, dzięki której poznałem nowenne. Bóg zapłać.

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Marta
Marta
04.05.17 22:11

Pokrzepiające świadectwo. Sama choruję na nerwicę i bez leków ani rusz. Fajnie że Tobie się udało z tego wyjść

Ania
Ania
04.05.17 20:39

Nie poddawaj się i odmawiaj w dalszym ciągu Nowennę. Ja zaczęłam modlić się w intencji Dobrego męża we wrześniu 2011 roku. Nowenna po Nowennie ciągle w tej samej intencji. 23 września tego roku wychodzę za Mąż:) Zaufaj Panu. On pokieruje wszystkim i w odpowiednim czasie poznasz Tą Jedyną Osobę. Jeżeli Matka Boża zerwie jakąś znajomość – podziękuj za to. Ja dziś z perspektywy czasu, bardzo dziękuję za te znajomości zerwane, bo dziś wiem że związanie się z tymi osobami byłoby dla mnie katastrofą. Czas to pokazał. Mimo że wtedy czułam żal, bo znów się nie udało, znów to samo czyli… Czytaj więcej »

Maria II
Maria II
04.05.17 19:05

Z całego serca życzę Ci spełnienia próśb,które zanosisz do Matki Bożej,niech otacza Cię codzienną opieką i wiedz,że poradzi sobie z Twoją nerwicą na 100%:))Szczęść Boże.M.

3
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x