Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Urszula: Nigdy o Nowennie nie słyszałam wcześniej

Nowennę pompejańską napotkałam na swojej drodze 2 lutego, w święto Matki Boskiej Gromnicznej. Od dłuższego czasu miałam wielką potrzebę odnalezienia takiej modlitwy, którą mogłabym często odmawiać. Modliłam się oczywiście, bo bardzo mi było tego potrzeba, ale ciągle szukałam jeszcze czegoś, czego brakowało mojej duszy.

Nigdy o Nowennie nie słyszałam wcześniej, a 2 lutego pomyślałam, że poszukam (w internecie) modlitwy z okazji tego święta. Nie wiem, jak to się stało, ale otwarła mi się strona NP… Tak bardzo dobrze się poczułam na duszy, kiedy zaczęłam się modlić! Mam problemy ze zdrowiem, które bardzo mnie dręczą, utrudniają mi życie – choroba typowo kobieca. Właśnie rozważałam co zrobić: poddać się operacji, przed którą uciekam już piąty rok, czy nadal leczyć się ziołami. Było mi trudno. Moją intencją stało się uwolnienie od tych dolegliwości – ale zgodnie z Bożą Wolą: za pomocą ziół i modlitwy lub – jeśli tak musi być – za pomocą szczęśliwej operacji. Nowennę zakończyłam 27 marca – odmawiałam cztery części różańca. W międzyczasie piłam zioła, byłam u zielarza, wzięłam też szczepionkę na żółtaczkę przed operacją. Obecnie jeszcze nie sprawdziłam u lekarza, jeszcze nie podjęłam decyzji. Ale wiem, czuję, że mam ogromną opiekę, że nie boję się już tak bardzo, jak się bałam, że mam więcej siły ducha. Cokolwiek się stanie z moim zdrowiem, wiem, że Pan Bóg będzie nade mną czuwać, czuję wielką miłość nad sobą. Nie umiem tego lepiej wytłumaczyć. Nowennę odmawiam po raz drugi, to daje wielką siłę. Tylko modlitwa może człowiekowi pomóc, ma wielką moc, w kolejach naszego losu ZAWSZE przyniesie pomoc. Ale zawsze pamiętajmy, że słowa „Bądź Wola Twoja” są kluczowe. Nie wolno wątpić, że coś co na ludzkim poziomie oceniamy jako negatywne dla nas, ma sens w Boskim wymiarze, dla naszej duszy, tylko my ludzkim rozumem tego nie ogarniemy i trzeba z pokorą to przyjąć.

Aha, jeszcze jedno – na początku modlitwy jest silny opór złych mocy. Ja miałam zdarzenie, które mogło przerazić, ale wtedy zaczęłam się natychmiast modlić. Podobnie bardzo złe sny, z demonami, ale nawet we śnie się modliłam i to minęło. Napiszę jeszcze, jak wyjaśni się z moim zdrowiem. Nie ustawajcie w modlitwie, jest jedyną naszą prawdziwą pomocą, jest światłem, które rozproszy mrok. Dziękuję Ci, Panie!

0
0
głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:


Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Maria
Maria
17.04.17 22:14

a można spytać o to zdarzenie z udziałem „złego”? czy to jakiś sen, koszmar czy coś innego..?

Bartek
Bartek
15.04.17 22:14

Wytrwałości i dużo zdrowia..ja dodam od siebie, że również na początku omawiania NP miałem bardzo zle sny, budziłem się w nocy jakby mnie ktoś męczył..i również modliłam się przez lub we śnie..wyzdrowialem z choroby , gdzie od kilku lat leki i wszelkie terapie nie pomagały. co ciekawe modliłam się w zupełnie innej intencji. Szczęść Boże, każdemu kto uwierzy w siłę modlitwy.

2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x