Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Iza: Matka Boża Różancowa z Pompejów uratowała mnie

Witam serdecznie. Chciałabym napisać o tym jak Matka Boża Rozancowa z Pompejow uratowała mnie i moją córeczkę dając możliwość wynajęcia mieszkania i wspólnego w nim zamieszkania do dziś.

Cofnę się do 2015 roku kiedy po utracie domu przyjęła nas do siebie by pomóc osoba bliska mi bardzo z rodziny. Byłam i jestem jej wdzięczna do dziś zanotowaliśmy tę pomoc. Mieszkanie jednak wspólne z małym 2 letnim dzieckiem u kogoś stawało się trudne. Nerwy i sytuacje wynikające z tego iż blokowalysmy czyjes zycie i normalny odpoczynek tej osoby,rytm jej życia itp były nie do zniesienia. Nie mogłam podjąć pracy by zarobić na wynajem bo małe dziecko żadnej pomocy z zewnątrz.. Czekałam aż mała pójdzie do przedszkola i wtedy pomyślałam coś się zmieni. W maju 2015 roku po 7 mcach mieszkania u bliskiej osoby w rece dostał mi się modlitewnik”Modlitwy w sprawach ważnych i trudnych”cz.2.. Oglądając natrafiłem na Nowenne Pompejanska i tak się zaczęło.8.04.2015 rozpoczęłam pierwszy dzień i z tego co widzę w notatkach to na 21 dniu przerwała..jakiś kryzys nerwy niieprzespane noce płacze itp,zaczęłam drugi było podobnie.podejmowalam próby łącznie 4 i nieudane mi się żadnej ukończyć ale myślę że tylko powody wyczerpanie zasypianie stresy to były powody przerw. 29.09.2015 zaczynam po raz piąty Nowenne.wiem że córka już chodzi do przedszkola trochę oddechu nerwy i kłótnie że tu mieszkamy to już nie dawało mi żyć jak chwycić Za różaniec i podjąć modlitwę. Dwa dni później znajomy zaoferował pomoc. Drugi znajomy powiedział że zaraz niedaleko obok przedszkola ktoś chce wynająć mkanie. Stał się cud miałam z góry na 2 mce kasę od przyjaciela i jescze nie chciano kaucji. 8 października pieszo wręcz zabrałam co potrzebne do spania i noc z 8 na 9 października 2015 już byłyśmy z córką na nowym domu. To było piękne skończyły się nerwy moja córka zupełnie inna mnie płacze.ja pełna szczęścia jak i ja bo już nikomu nie przeszkadzalysmy… To cud o Maryi z Pompejow….powiem tak do dziś mieszkamy w tym miejscu które nam dała Maryja. Po ludzku bez pracy nie jest możliwe coś takiego. Ale Matka Boża Rozancowa z Pompejow tak poukładane wszystko że i pieniądze i mieszkanie się znalazły. To cud od Niej.zawsze będę dziękować Ci Maryjo Matko Moja za to że mogłam mieć znów dom dla nas obie wynajęty ale to cud!!!!przyznam że w 2013 zalicytowano mój dom stąd znalazłam się w tej sytuacji….Maryja nigdy nikogo nie zostawi kto Jej ufa.to wiem i wiem że uczyniła cud dla mnie i mojej córeczki. Kocham Cię i dziękuję Ci moją Mamusiu w Niebie.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Sylwia
Sylwia
11.04.17 06:51

Dziekuje za to swiadectwo. Moze i mnie Maryja pomoze w zdobyciu upragnionego domku.

Lucyna
Lucyna
10.04.17 23:30

Przykre to być na czyjejś łasce.Dobrze, że życie tak się ułożyło i jesteście prawie na swoim, Szkoda,że pomoc Boża nie przyszła wcześnie,żeby nie trzeba było licytować domu.Ale to juz wola Boska.

Ania
Ania
10.04.17 11:29

Piękne świadectwo, życzę opieki Matki Najświętszej na każdy nowy dzień.

Maria
Maria
10.04.17 10:38

Dziękuję za to świadectwo. Jest ono dowodem, że nasza Matka najukochańsza w Niebie pomaga nam w pptrzebach

4
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x