Niedawno pisałam z radością, że Matuchna uratowała nam syna. Ale wczoraj dowiedziałam się, że nie tylko go uratowała od śmierci ale też wyprosiła legalny pobyt w USA i teraz, po 11 latach będzie mógł wreszcie przyjechać do kraju.
Pan Bóg jest wielki i wszechmogący! Matka Boża nas kocha! Uwierzcie w to i nie ustawajcie w modlitwie. A najważniejsze jest to, że tymi trudnymi, krętymi drogami Matka Boża prowadziła naszego syna do Boga. On wrócił do Ojca! Chwała Panu i Jego Matce.
Beato! Nie ustawaj w modlitwie. Matuchna nigdy nie opuszcza i nie zapomina. Jestem szczęsliwa i chcę się podzielić tym szczęściem z całym światem. Za 3 miesiace nasz syn stanie znów na Polskiej ziemi. Chwała Panu!
Jaka to musi być radość tyle łask od Maryji..ja też ostatnio odmówiłam nowenne w sprawie uzyskania zielonej karty w USA,
czekamy z mężem już 18 lat ciagle jakieś przeciwności i pech ,ale zawierzyłam wszystko Matce Najświetszej..
Zyczę radosnego spotkania i Bożej opieki dla Was