6.02.2017 moj maz doznal w drodze do oracy dwoch udarow mozgu. Nastapil calkowity paraliz lewej strony ciala i rowniez nie mozna bylo zrozumiec co mowi. Zostal intubowany gdyz tak pogorszyl sie jego ogolny stan zdrowia. Do tego dolaczyl potworny kaszel, ktory spowodowal calkowite sklejenie sie obu glownych zyl szyjnych.
W tym momencie jedyny ratunek widzielismy w modlitwie. Poprzez wstawiennictwo sw. Jana Pawla rozpoczelismy modlitwy rozancowe. Ja dodatkowo Nowenne Pompejanska. Przez 4 tyg moj maz byl w stanie spiaczki. Nastepowalo powolne wybudzanie. Badanie komputerowe juz po dwoch dniach od udaru pokazalo zmniejszenie sie powierzchni udaru o 20%, lekarze juz wtedy mowili ze to niesamowite. Po 4 tyg maz zaczal ruszac lewa reka. Noga minimalnie. Po 5 tyg wyjeto rurke z krtani. Lekarze zaskoczeni. Zadnych problemow z mowa. Lewa reka coraz bardziej sprawna. W 6 tyg maz zostal przewieziony na rehabilitacje. Drugiego dnia po przyjezdzie – moj maz zaczal chodzic. Obecnie mija 9 tydzien od udaru. Za tydzien moj maz wraca do domu w Wielki Czwartek. Na 90% jest stan taki jak przed udarem. Ja w Poniedzialek Wielkanocny koncze odnawiac Nowenne Pompejanska. Wszyscy jestesmy pewni, ze Maryja uzdrowila mojego meza. ( terapia terapia ale bez tego cudu nie byloby takiego uzdrowienia). Moj maz juz drugi raz doznal dzialania Laski i cudu Jana Pawla. 7 lat temu byl operowany – guz mozgu. Paraliz prawostronny ktory ustapil calkowicie po 12 godz. Sami lekarze mowili , ze to cud. Moj maz jest niezbitym dowodem laski.
moja mama umarla pol roku po udarze ale gdybym wtedy wiedziala o noweennie pompejanskiej to by ja uratowala tez. To na pewno cud, moja mama po udarze miala juz paraliz – nie zeszlo .
Najświętsza Maryja nasza ukochana matka zawsze nam pomoże gdy ja o to prosimy
🙂