Kochani, o nowennie dowiedziałam się w czasie, kiedy moje życie zupełnie stanęło w martwym punkcie. Sytuacja w jakiej byłam i właściwie jestem nadal jest trudna i skomplikowana. Patrząc przez pryzmat realizmu – nie ma szansy na szybkie rozwiązanie problemu. Ja jednak modlę się i wierzę, że wszystko się wkrótce wyjaśni (dodać, że trwa to już wiele kilka miesięcy). Czekam i wiem, że zostanę wysłuchana. Po ludzku sytuacja jest beznadziejna, ale wiem że dla Matki Boskiej nie ma rzeczy niemożliwych.
Dodam coś czego doświadczyłam i wiem, że nie było to przypadkowe . W trakcie odmawiania pierwszej Nowenny udałam się do Matki Boskiej Częstochowskiej. Tam na Jasnej Górze prosiłam o Jej wstawiennictwo i uproszenie łaski o którą się modlę nadal. Pierwszy raz czułam się tak inaczej, na Jasnej Górze (trudno to opisać). Byłam spokojna, przepełniona wiarą. Zawierzyłam Matce wszystkie swoje troski. Kiedy wróciłam do domu – położyłam się spać. Przyśniła mi się wówczas Jasnogórska Pani. Stała w drzwiach mojego pokoju, taka piękna – jak Jej wizerunek na Świętym Obrazie. Powiedziała żebym się nie martwiła, że mi pomoże. Wtedy się obudziłam. Czułam się nad wyraz spokojna. Od tego momentu kiedy mam chwilę słabości – wracam do tych słów. I wtedy wiem, że nie jestem sama. Do dzisiaj sprawa nie została jeszcze wyjaśniona, ale WIEM że Matka Boża mi pomoże i rozwiąże ten wielki, ciężki węzeł w moim życiu.
Drugą nowennę odmawiałam w intencji najbliższej mi osoby. To było jakiś czas temu, ale niedawno prośba moja i modlitwy, które codziennie zanosiłam przed oblicze Maryii – zostały wysłuchane. Za co jestem bardzo wdzięczna.
Ukochana Matko, wiem że wysłuchasz tej najważniejszej intencji mojego życia. Tak jak powiedziałaś we śnie – tak zrobisz, na pewno Nam pomożesz, o co z całego serca Cię proszę.
Módlcie się Kochani, zawierzajcie się Matce Bożej i Panu Jezusowi – bo Oni zawsze są z nami.
Dziękuje za twoje świadectwo! Piękne!
Piekne swiadectwo 🙂
Chwala Panu Bogu i naszej Krolowej Rozanca Swietego 🙂