Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Aneta: Maryjo zwątpiłam, a Ty mnie wysluchalaś- dziękuję

Pragnę podzielić się moją historią I zachęcić do odmawiania nowenny.Maryja nas wysłucha, nie zawsze tak dosłownie jakbyśmy tego chcieli, ale wysłucha.Bardzo pragnęłam dziecka.Po ciężkich przejściach natknęłam sie na nowennę pompejańska, od razu postanowiłam ją odprawić prosząc o ciąże, donoszenie jej I zdrową córeczkę.

Ledwo skończyłam odmawiać nowennę zaszłam w ciążę, byłam przeszczęśliwa I od razu przypisałam zasługi Maryji, kiedy dowiedziałam się, że będzie còrka tylko się utwirdziłam w swoim przekonaniu. Niestety do czasu gdy pojawiły się ogromne problemy… nagle w 29 tc poprzez cc przyszła na świat moja ukochana córka, niestety w stanie bardzo ciężkim, bardzo maleńka , praktycznie bez szans na przeżycie.wtedy zawalił się moj świat I wiara w modlitwę. No bo jak to?? Przeciez ciaza miala byc donoszona, przeciez dziecko mialo byc zdrowe?Lekarze nie dawali szans na przezycie, w szpitalu przyplątały się wszystkie mozliwe powiklania…to byl straszny czas , mialam ogromny zal do Boga, przestalam wierzyc w moc nowenny,przestalam wierzyc ze to wszystko mialo sens…czas plynal,po prawie 4 miesiacach przyszedl czas kiedy moglismy opuscic szpital, moja coreczka jest zupelnie zdrowa, prawidlowo sie rozwija- teraz wiem, ze zawdzieczam to Najswietszej Panience, nie wszystko poszlo „po mojej mysli”ale ostatecznie mam zdrową corcie tak jak tego pragnelam, widocznie doswiadczenie ktore mnie spotkalo ma glebszy sens. Dziekuje Ci Maryjo, ze mnie wysluchalas. Mam nadzieje, ze moje swiadectwo doda komus wiary.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Anna
Anna
25.04.17 22:20

Piękne świadectwo. Życzę Wam dużo zdrowia. Niech Najswietsza Panienka Wam błogosławi

Karo
Karo
25.04.17 09:00

Pięknie, że maleństwo przeżyło. To działanie Boga. Też ostatnio skończyłam nowennę pompejańską. Modliłam się, o cnoty dla mojej rodziny, jakich Bóg pragnie od dusz: o miłość, pokorę i czystość w rodzinie. Z końcem nowenny otrzymałam informację, że osoba którą zajmuję się w Niemczech zostanie oddana do domu opieki. Miałam poczucie winy, że źle wykonywałam swoje obowiązki, poczucie smutku i straty, że strata tego miejsca pracy, to moja wina. Jednak staram się żyć nadzieją, ufać Bogu, że dalej mnie poprowadzi, że zatroszczy się o mnie. Pod koniec nowenny pompejańskiej, z wdzięczności do Boga i jego miłosierdzie, zakupiłam dla mojej niemieckiej parafii… Czytaj więcej »

2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x