Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Agnieszka: Modlę się nadal, jakoś modlitwa sama wchodzi mi w usta

Dwa tygodnie temu skończyłam odmawiać Noweene, odmawialam tak trochę w pośpiechu dnia codziennego. Praca, przeprowadzka, śmierć taty… Ale udało się dorwać do końca. Prosiłam Matkę Boską o polepszenie warunków pracy u mojego męża.

Jego przełożony szykanowal mojego męża co za tym idzie podupadl na zdrowiu. Najbardziej bolesne jest to że człowiek ten chodzi do kościoła co tydzień, w domu wraz z rodziną odmawia różaniec… A drugiego człowieka traktuje z pogardą. Gdy zaczęłam odmawiać różaniec Matka Boska dała mi wiele innych łask ale jednak do tej pory czekam na tą jedyną najważniejsza pomoc od Pana Boga i Najświętszej Maryii. Modlę się nadal, jakoś modlitwa sama wchodzi mi w usta to jest świadectwo ponieważ wcześniej modlilam się ale rzadziej. Wierzę że mnie jeszcze wysłucha. Bóg zapłać za dotychczasowe otrzymane łaski

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
lifeofgosia
lifeofgosia
30.04.17 01:48

moj tata tez umarl ponad tydzien temu, tez jestem w czasie odmawiania nowenny za mojego chlopaka, mam nadzieje przyszlego meza, ale za zdrowie, nowenna sie sprawdza, czasem nie odrazu.

Dominik
Dominik
29.04.17 15:33

Dziekuje za swiadectwo sliczne a tata niech odpoczywa w pokoju wiecznem i swiatlosc wiekuista niech mu swieci 🙂

2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x