Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Kasia: Modlitwa, która zmienia życie.

Na Nowennę Pompejańską trafiłam w chwili kiedy najbardziej potrzebowałam wsparcia. Moje życie wywróciło się do góry nogami i nie potrafiłam sobie poradzić z bólem który mnie trawił. Moja intencja była bardzo ukierunkowana ale wierzyłam, że zostanę wysłuchana. Na

samym początku nie było wcale ciężko, byłam zdziwiona, że tyle osób tak bardzo uskarża się na problemy ze skupieniem czy motywacją do samej modlitwy. Ciężko zaczęło się robić dopiero podczas odmawiania intencji dziękczynnej i z każdym dniem, który zbliżał mnie do końca Nowenny było coraz gorzej. Zaczęłam zasypiać podczas modlitwy, koncentracja zawodziła na każdym kroku, odkładałam ja na sam koniec dnia, ale się nie poddałam 😉 Czy moja intencja została wysłuchana? Pomimo, iż nie nastąpiło to o co prosiłam, dostałam tak wiele darów i łask, że nie starczyłoby mi dnia aby o wszystkim opowiedzieć. Przede wszystkim zrozumiałam, że na spełnienie mojej intencji potrzeba więcej czasu niż te 54 dni. Potrzeba tyle czasu ile ja potrzebuje na zmienienie siebie i swojego podejścia do życia. Proces ten rozpoczął się praktycznie od razu. Na każdym kroku spotykałam ludzi, którzy swoim zachowaniem pokazywali mi moje najgorsze cechy charakteru. A wiadomo jak jest, zawsze jest łatwiej dostrzec coś złego u innych… Uświadamiałam sobie wtedy jak wiele jest do zmienienia i jak bardzo muszę nad sobą pracować! Był to proces mozolny, ciężki i tak naprawdę trwający caaały czas. Pilnowanie siebie na każdym kroku aby wyplenić złe nawyki, postawy, powstrzymywać krzywdzące słowa… Moje życie uległo przewartościowaniu. Bóg i wiara które do tej pory plasowały się na którymś z kolei miejscu, wskoczyli na sam szczyt hierarchii ważności mojego życia. Zaczęłam powierzać swoje życie Bogu i prosić go aby prowadził mnie według swojej woli. Wszystko co działo i w dalszym ciągu dzieje się jest ułożone jak najwspanialsza kompozycja w której każdy element pasuje do siebie idealnie. Nie widać tego na pierwszy rzut oka. Trzeba się przyjrzeć, przeanalizować wszystko i wtedy ma się jasność, że to jak Bóg wszystkim pokierował było najlepszym rozwiązaniem. W tym momencie mogę z pełną świadomością stwierdzić, że ta modlitwa pomaga stać się lepszym człowiekiem.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Dorota
Dorota
28.03.17 23:10

Dziękuję za świadectwo.

Marzena
Marzena
26.03.17 20:32

Piekne swiadectwo. Jestem w podobnej sytuacji, moja prosba rowniez nie zostala jeszcze spelniona, ale otrzymalam inne laski o ktore nawet nie prosilam i widze ciagle zmiany w samej sobie. Chce ciagle pracowac nad soba, stawac sie lepszym czlowiekiem. Ta modlitwa jest niesamowita 🙂 pozdrawiam 🙂

2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x