Chciałbym wam opowiedzieć o moim świadectwie,a mianowicie chorowałem na nerwice oraz lekką depresję,a także na wiele innych chorób,odkąd zacząłem mówić nowennę pompejańską wszystko powoli zaczęło iść w dobrym kierunku,czułem się coraz lepiej psychicznie,niestety jak to podczas odmawiania tej cudownej i potężnej modlitwy zły zaczął swoje gierki,dwie stłuczki samochodowe w rodzinie,dzięki Bogu nic poważnego oraz wiele razy podkładał mi swoje złośliwe czyny w moim życiu,ale nie dawałem się i modliłem się dalej.
Nowennę zakończyłem 4 dni temu w poniedziałek,Teraz czuję się świetnie,jutro w piątek jadę na wizytę do psychiatry i wiem,ze powoli będę mógł odstawić też leki,nerwice i lęki przeszły,z powrotem mam duży apetyt na jedzenie jak zawsze oraz spokojnie się wysypiam.Dodatkowo przeszły mi częściowo inne choroby psychiczne i fizyczne.Kochana Maryja dała mi także dary Ducha Świętego,inne dobre cechy,mądrość,przeszło mi lenistwo do pracy i nauki,więc w szkole mimo iż za 2 miesiące kończę szkołę,to dobrze się zacząłem uczyć oraz regularnie uczęszczać na zajęcia,mam ogólnie czas na wszystko,stałem się człowiekiem cierpliwym,pokornym,wytrwałym,śmiałym,ponieważ byłem bardzo wstydliwy oraz uśmiechniętym na co dzień,przeżywam każdą chwilę życia z myślą o Bogu i Maryi.Ta modlitwa umocniła moją wiarę,moje serce jest wypełnione pokojem i radością płynącą z serca Maryi i Jezusa.Podsumowując nowenna odmieniła moje całe życie,dodam,jest to moja 3 nowenna pompejańska w życiu.Teraz podczas gdy ja odmawiałem nowennę również w tym samym czasie modliły się za mnie moja mama i babcia również tą nowenną,więc mówione były za mnie 3 nowenny pompejańskie,ja z mamą skończyłem,babcia troszke później zaczęła,więc jeszcze tydzień jej został.Między czasie jeszcze odmawiałem nowennę do Matki Bożej Rozwiązującej Węzły.Więc te modlitwy zdziałały cuda zarówno w moim życiu jak i mojej rodziny.Wszystko zawdzięczam Maryi i Bogu,to wszystko dzięki nim.Maryjo wiem,że moje słowa są zbyt małe,ale to co mogę dla Ciebie zrobić za te łaski,chcę dziś powiedzieć jedno wielkie szczere całym sercem słowo DZIĘKUJĘ <3 kocham Cię Maryjo <3
Bardzo podbudowałeś mnie świadectwem 🙂 dziękuję a Tobie życzę wytrwałości. Wiem jak nerwica potrafi niszczyć życie tak jak i depresja ale jak widać wiara czyni cuda
Piękne, wzruszające świadectwo. Dziękuję. Dużo błogosławieństw od naszej Matki Ci życzę. Pozdrawiam