Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Bernadetta: Bywałam przerażona, ale trwała dalej w modlitwie …

Chciałabym przedstawić Wam Świadectwo swojej modlitwy do Maryi i wielkich łask jakie dostałam z nieba. Zacznę od początku swojej znajomości z mężczyzna ,który został moim mężem : jak zawsze na początku przy pierwszych miesiacach spotkań, człowiek nie widzi wielu sygnałów które w późniejszym czasie stają na drodze przeciw prawdziwemu szczęściu osobistym oraz małżeńskim.

Od początku byłam dla swojego mężczyzny kobieta wspaniała, najważniejsza i w każdym jego słowie bądź zachowaniu pokazywał swoją miłość do mojej osoby oraz adorację, Był czuły,opiekuńczy i bardzo wrażliwy (również duchowo ). Jedyna jego największą wadą było przyzwyczajenie oglądania się za innymi kobietami – także w mojej obecności. Sygnały widziałam już po kilku miesiącach znajomości, gdzie nawet w mojej obecności potrafił patrzeć na kobiety chodzace w kusych spodniach bądź spodniczkach. Patrzył na każdą kobietę przechodzaca przez pasy na światłach ,ogladal rozneglizowane kobiety na wakacjach na plaży oraz przylapalam go na przeglądaniu stron w Internecie na którym był ranking kobiecych biustów.

Przez długi czas bardzo cierpialam z tego powodu, nasze rozmowy kończące się płaczem z obu stron nie przynosiły efektów w postaci zmiany- mimo obietnic i pomocy z mojej strony w zwalczaniu tego natrectwa.( Oboje stwierdziliśmy że to chore zachowanie, okazujace brak szacunku dla mnie jako jego kobiety). Jednak po każdej takiej rozmowie stare zwyczaje predzej czy pozniej wracały ,a ja czułam jak miłość do człowieka z którym chciałam spędzić całe swoje życie z dnia na dzień wygasa.

Męcząca sytuacja trwała 1,5 roku.

W między czasie dodam że mój mąż był na wieczorze kawalerskim gdzie był striptiz na którym byl taniec erotyczny,który bardzo przypadł do gustu mojemu mężczyźnie – ta sytuacja postawiła na szali całe nasze małżeństwo.

Zaczęłam nienawidzić męża, obrażać go, na każdym kroku wypominać wszystkie sytuacje, bic, rzucać przedmiotami w jego stronę. Z dnia na dzień nasze małżeństwo się rozpadalo. Natrafiłam na NP i w całym swoim bólu zawierzylam siebie, męża i jego zachowanie wzgledem kobiet Maryi. Początki nie były łatwe, diabeł dawał o sobie znać na każdym kroku, szczególnie w nocy, bywalam przerażona, ale trwała dalej w modlitwie. Stało były skierowane tylko na moją osobę. Nie potrafiłam przez 1,5 roku wybaczyc mężowi jego zachowań.

Już 1 dnia NP stał się prawdziwy CUD! Moja wrogość, żal ,ból do męża minęły jak ręka odjal. Podczas modlitwy blagalam wręcz wyłam do Maryi jak bardzo jestem nieszczęśliwa i brak mi sił i nadziei na poprawę sytuacji. Tak bardzo go kochałam i nie potrafiłam wybaczyć wyrzadzonych mi krzywd.

Matka Boża przyszła do mnie i zdjęła mi ciężar serca -ciężar zranien i nienawiści w 1 sekundzie. W sercu Wybaczylam mu wszystko ! Nie- nie zapomniałam bo wspomnienia wracały, jednak za każdym razem te myśli Maryja zabierala do siebie od razu kiedy chciały wkrasc się do mojej głowy aby sprawić mi ból .

Po 1,5 roku stanów depresyjnych przestałam płakać! Coraz gorliwiej modlilam się o to aby mój mąż nie oglądał kobiet,nie zwracał na nie uwagi. Nie wiedział ze modlę się za niego, sam obiecał poprawę i zauważyłam wielką zmianę w jego zachowaniu…

Największe cuda jakie zdarzyły się w międzyczasie to takie, ze mój mąż( zawsze kiedy ja juz widziałam z daleka kobietę rozneglizowana) idąca ulica, koło której mielismy zaraz przejezdzalismy autem, znajdujac sie corazblizej niej, nagle mój mąż brał telefon do ręki bądź patrzył się na mnie, zmieniał stację w radio, a kobieta przechodziła dokładnie wtedy koło Nas- nie bedac zauwazana przez mojegomęża . Widząc kilka takich zachowań zobaczyłam że to pomoc Maryi z góry. Podczas modlitw innymi modlitwami w tym samym czasie odczuwalam obecność Maryi która pomagała dźwigać mi Krzyż którego sama nie mogłam udźwignąć. Nowennę w tej intencji skończyłam jakiś czas temu, a poprawę w zachowaniu męża widzę każdego dnia.

Maryja uratowała Nasze małżeństwo. Budujemy Nasz związek na nowo bez pretensji, wypominania, wylewanych łez.

W sercu żal mi tych straconych miesięcy, kiedy nie wiedziałam o NP. Jednak Moja Wiara umocnila się jak nigdy wcześniej.W moim życiu każdego dnia dzieja się cuda i zawsze w moich oczach pojawiają się łzy wzruszenia ,bo czuję że całe Niebo czuwa nade mną, nad nami…

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
8 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Karolina
Karolina
31.03.17 19:04

Mężczyźni lubią spoglądać na kobiety, taka jest ich natura. To nic złego. Podziwiają ich piękno. Trudno ich za to karać czy karcić. Co innego flirt, oglądnie erotycznych tańców czy przeglądanie stron z filmami dla dorosłych. To już nie jest podziw, a pożądanie.

Paul
Paul
31.03.17 13:29

Niestety każdy mężczyzna jest wzrokowcem i chcą lub nie chcąc zwraca uwagę na urodę innych kobiet. Tak nas Pan Bóg stworzył. Mam 32 lata a moja ukochana żona 41. Też zdarza mi się, że oko ucieknie na tą czy inną atrakcyjną dziewczynę. Jednak moja żona podchodzi do tego na zupełnym luzie, nie złości się, nie strzela focha wręcz przeciwnie wypytuje się co mi się spodobało w dziewczynie, że zwróciłem na nią uwagę. Uwielbiam w niej tą pewność siebie i brak kompleksów! To działa na mnie jak magnes i zimny prysznic w jednym. Myślę, że to najlepszy sposób postępowania z mezczyzną… Czytaj więcej »

Monika Makowska
Monika Makowska
31.03.17 21:06
Reply to  Paul

Dziękuję Paul! Już myślałam że jestem stara i brzydka bo mam 37 lat i jestem panną… 😉

Paul
Paul
31.03.17 21:44

Moniko jesteś w kwiecie wieku i całe życie przed Tobą 🙂
37 lat miała moja żona gdy braliśmy ślub. Dla mnie to najmądrzejsza i najpiękniejsza kobieta jaką znam i nigdy nie zamieniłbym ją na „nowszy model”.

Monika Makowska
Monika Makowska
31.03.17 22:19
Reply to  Paul

Dziękuję, to bardzo miłe 😉 Chociaż przyznam Ci się że kiedy byłam młodsza to czułam się głupio kiedy oglądał się za mną mężczyzna będący w towarzystwie innej kobiety. Nawet zdarzyło mi się że pewien chłopak podrywał mnie tekstem: „mam już dziewczynę, ale ty też mi się podobasz”…

Paul
Paul
31.03.17 22:31

To pewnie trafiłaś na konesera damskiej urody 🙂 Zdarza mi się komplementować koleżanki ale to oznacza tylko tyle, że nadal mam dobry wzrok a nie to, że chcę zdradzić moją żonę 🙂

Ja taka
Ja taka
31.03.17 09:26

Właśnie niedawno się rozstałam z chłopakiem z tego powodu. Nie dawałam już rady patrząc na to jak ciągle patrzy ale i podrywa inne kobiety. Przy nim wpadłam w kompleksy, zaczęłam porównywać się do tych kobiet, czuć się brzydka, nic nie warta. Żadna kobieta szanująca się tego nie zniesie.

Agnieszka
Agnieszka
30.03.17 22:45

Chwała Panu niech Bóg cię prowadzi będę się modlić za ciebie z Panem Bogiem

8
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x