Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Wdzięczna: wysłuchana intencja Nowenny pompejańskiej

Długo zwlekałam ze złożeniem świadectwa Nowenny pompejańskiej. Dzisiaj postanowiłam napisać. Nowennę pompejańską odmawiałam w intencji mojej Mamy. Mama miała problem z kolanem, bolała ją noga, odnowiła się dawna kontuzja. Lekarz już klika lat temu stwierdzić, że jedynie operacja może pomóc. Dnia 1 grudnia 2016 r. rozpoczęłam Nowennę pompejańską w tej intencji. Już po kilkunastu dniach okazało się, że kolano przestało boleć.

Co kilka dni podpytywałam Mamę jak noga, nie wiedziała, że modlę się w takiej intencji. Powiedziałam dopiero przed Wigilią Bożego Narodzenia, miałam wrażenie, że nie do końca wierzy, że to dzięki tej modlitwie nastąpiła poprawa. Chcę zaznaczyć, że od dnia kiedy powiedziałam Mamie, że modlę się w Jej intencji trudniej było mi odmawiać Nowennę. Pojawiło się mnóstwo trudności: częste kłótnie, pretensje ze strony Mamy, ale ja odmawiałam dalej. Nowennę pompejańską zakończyłam 23 stycznia br., kolano już nie boli. Wierzę i jestem pewna, że zostałam wysłuchana przez Maryję. Jest to potwierdzenie obietnicy złożonej przez Matkę Bożą. Obecnie odmawiam szóstą Nowennę pompejańską. Nie jest łatwo: znalazłam się w trudnej sytuacji finansowej, ciągle mam jakieś dolegliwości zdrowotne, w głowie krążą myśli, że nic nie mam, niczego nie osiągnęłam, że to wszystko nie ma sensu. Mimo to modlę się i proszę Maryję, aby pomogła mi wytrwać w modlitwie.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
[seopress_breadcrumbs]
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
regina
regina
13.02.17 11:35

Odmawiam nowennę już po raz 9 w różnych intencjach i wciąż czekam na spełnienie obietnic.Niemniej jednak to co daje mi ta modlitwa jest nie do opisania.Mogę tylko stwierdzić że przeżywam to co wy z atakami złego. W jednej nowennie za dość trudną osobę,doszło do tak wielkiego ataku złego że słyszałam jego ohydny głos, tak jak by chciał mnie zniszczyć,nie czułam lęku bo doświadczałam drugiej dobrej siły Bożej a zarazem zaczęłam w sobie czuć niesamowity pokój,później radość i wielbiłam Serce Jezusa pełne miłości.Po tym doświadczeniu {a miewałam jeszcze inne} wiem jak warto mówić nowennę.Mam zupełnie inne spojrzenie na świat, bardziej prawdziwe… Czytaj więcej »

lena
lena
12.02.17 22:34

Dziękuję Ci za to świadectwo. Ja także w trakcie nowenny miałam takie same myśli jak Ty. Było mi ciężko i traciłam wiarę ze cokolwiek się zmieni. Z mojego doświadczenia powiem Ci ze nie wolno poddać się działaniom złego. Twoja modlitwa sprawia radość Matce Bozej. Wiec nie poddawaj się a Twoje prośby zostaną wysłuchane. Spotka Cię dużo łask 🙂

Dorota
Dorota
12.02.17 20:58

Wytrwaj pomimo wszystko, wielu z nas ma podobnie, to tylko pokusa którą należy ignorować chociaż to bardzo ciężka sprawa. Pomodlę się za ciebie.

3
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x