Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Paulina: Nowenna za chłopaka który zaangażował się w buddyzm

Już jakiś czas minął od kiedy skończyłam odmawiać nowenne jednak nie byłam pewna efektów dlatego zwlekałam. Nowenne odmawiałam w intencji mojego chłopaka. Odszedł od Boga na 12 lat dodatkowo angażując się w buddyzm. Nasza historia jest dość skomplikowana więc postaram się powiedzieć najważniejsze rzeczy.

To było nasze drugie podejście do związku który skończył się z jego woli. Po pierwszym razie nie mieliśmy kontaktu. Kiedy on postanowił się nawrócić poprosił mnie o pomoc. I tak powoli była spowiedź, msze, czytanie pisma i wspólne modlitwy. I tak po miesiącu zostaliśmy znów parą. Jednak po czasie przyszły „stare demony” wtedy to postanowiłam odmawiać tę modlitwę w intencji aby mój chłopak nigdy nie odszedł już od Boga z prośbą o błogosławieństwo dla naszego związku. W połowie nowenny mój chłopak zdecydował że jednak nie możemy być razem. Nie chce wchodzić w przyczyny ale niestety dla mnie było to złamanie serca już po raz drugi. Mocno to przeżywam. Skończyłam jednak nowenne nie zmieniając intencji. Podczas ostatniej rozmowy powiedział mi że od trzech tygodni nie był w kościele i się nie modli. Teraz po dwóch miesiącach i jeszcze trzech nowennach do Matki Bożej rozwiązującej węzły w jego intencji przez przypadek dowiedziałam się że bierze udział w koncoworocznych rekolekcjach. Moje serce napełniło się nadzieją na nowo. Wierzę że Matka Boża czuwa nad nim. Co by się nie działo Pan Bóg czuwa i trzeba Jemu i Matce Bożej zaufać. Z Panem Bogiem!

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
6 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Maria
Maria
16.02.17 14:29

A wiecie ile lat modliła się Św. Monika Matka Św. Augustyna ??? Tak więc nie wątpcie i módlcie się nadal.

ALIVJA NOWAK
ALIVJA NOWAK
03.02.17 17:41

Dziękuję za ta opowieść, to mi daje motywację do dalszej modlitwy i ufności, że będzie wysłuchana, wtedy kiedy Bóg zechce. Może potrzeba tez poświęceń z naszej strony, żeby w końcu poskutkowało. Szczęść Boże, Ala

Karolina
Karolina
02.02.17 12:10

Pani Małgorzato, ja doskonale Panią rozumiem. Ja tez wielokrotnie się zniechecalam, nie widziałam efektów modlitwy wręcz bylo coraz gorzej. Modlitwa za kogos jest bardzo trudna. Szczególnie jak ten człowiek jest niewierzący lub tak jak moja koleżanka- wierząca, ale niepraktykujaca. Dlatego byłam załamana ze 8 miesięcy się modlę i nic.. dużo czytałam różnych artykulow na temat nawrocenia i zawsze piszą to samo, że żeby Bóg nawrócił człowieka to ten człowiek musi chociaż trochę sam tego chcieć. Bo Bóg dał wolna wole i ja szanuje. Owszem Bóg nas i nasza wolna wole szanuje ale 25 stycznia było święto nawrócenia sw Pawła. I… Czytaj więcej »

Karo
Karo
02.02.17 10:40

Karolina, twoje świadectwo jest niesamowite: nie zniechęciłaś się ostatecznie, a jak mądrze ksiądz na spowiedzi Ci poradził! Super.

Małgorzata
Małgorzata
01.02.17 21:55

Ja się modliłam o nawrócenie męża ateisty i dałam sobie spokój. Powiedziałam : Jezu Ty się nim zajmij bo mi już brak sił i nadziei. Czasem człowiek się po prostu zniechęca bo nie ma efektów.

Karolina
Karolina
01.02.17 18:54

Pani Paulino, i bardzo dobrze ze wierzy Pani dalej w jego nawrocenie!! Opowiem Pani moja historie. W czerwcu zeszłego roku moja najlepsza przyjaciółka która jest z tak zwanych „wierzacych ale nie praktykujących” wdala się w zwiazek z zonatym i dzieciatym facetem. W dodatku starszym od niej o 15 lat. Powiedziała mi o tym od razu w pierwszym tygodniu ich znajomości. Wiec na początku próbowałam wlasnymi siłami Jej wybić taki związek z głowy. Powiedziałam jej ze nie powinna rozbijać czyis małżeństw i rodzin bez względu na to czy to małżeństwo szczęśliwe czy się już prawie rozpada. Oczywiście mnie nie posluchala, dalej… Czytaj więcej »

6
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x