Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Paulina: Maryja wysłuchała każdą naszą prośbę

Historia nasza zaczyna się tak zwyczajnie.Zachodze w drugą ciążę w sumie bez większych problemów.Pół roku starań tak jak było z pierwszą ciążą.Z uwagi na mój wiek ponad 35 lat doktor prowadzący zleca mi wykonanie badań prenatalnych tak zwyczajnie.Zdecydowałam się na nie.W sumie nic nie traciłam przecież oprócz poświęcenia czasu mojemu malaństwu.

Badanie było refundowane.Byłam święcie przekonana ,że wszystko jest w porządku.Lekarz wykonujący je stwierdził jednak,że nie do końca.Przeziernośc karkowa jest powiększona 2,6 mm.Jak to? Co to znaczy? Czy pani ma zdrowe dziecko? Tak.Odpowiadam.Czemu pan doktor pyta? Z tą przeziernością nie jest najlepiej.Dziecko może być chore.Usłyszałam.Ale dokończymy badania wszystko sie wyjaśni.Idąc do pracy w tydzień po wizycie otrzymałam telefon. Prosze pilnie stawić sie do ośrodka.Są wyniki badań prenatalnych.Proszę panią by mi odpowiedziała czy wszysko jest w porządku.Niestety nie udziela mi infromacji.Jedziemy z mężem do ośrodka.Okazuje się,że jest duże prawdopodobieństwo ,że nasze dziecko może mieć Zespół Edwardsa.Nic nam to nie mówiło.Zapytałam lekarza co to ma znaczyć? Co to za choroba? Lekarz odpowiada mi,że zespól Downa to przy tym nic.A ja pełna już wiary w to,że wszystko skończy się dobrze powiedziałam mu prosto w oczy : Ja wierzę,że wszystko będzie dobrze i to dziecko urodzi się zdrowe.Po tej wizycie udaliśmy się do mojego ginekologa,który powiedział,że jeszcze nie widział by dziecko z taką przeziernością urodziło się zdrowe.W duchu pomyślałam : to pana doktora zaskoczymy bo moje dziecko będzie zdrowe na przekór wszystkiemu.Lekarz mój nie daje mi nadziei.Powiedział tylko ewentualnie powtórzcie badania.Może u kogoś innego.Zróbcie amniopunkcję dla pewności.Zrobiliśmy …Diagnoza była 1:45zespól downa.Weszlismy do samochodu i zaczęliśmy oboje płakać.To było 2 dni przed Świętami Bożego Narodzenia.Nikomu z mężem o tym nie powiedzieliśmy….Znalazłam nowennę w internecie szukając jakiejś nadziei, pocieszenia, wiary….I Bogu dziękuję,że ją wtedy znalazłam…Zaczęliśmy się modlić by wynik amniopunkcji był dobry, by dziecko było zdrowe.Jeszcze nie dokończyliśmy nowenny a Maryja dała dobrą odpowiedz.Będziemy mieć syna, który nie ma żadnych z tych zespołow.Modliliśmy się aż do końca ciąży.Michaś przyszedł na świat zdrowy i śliczny…a pożniej mieliśmy mały domowy uraz głowy…Michał trafił do szpitala za złamaniem czaszki i pęknięciem kości…Cały czas modliliśmy sie by był zdrowy, prosiliśmy Królową Różańca Świętego by nie miał zespołów padaczkowych, by tomograf wyszedł prawidłowo.Znów Matka Najkochańsza nas wysłuchała….Miesiąc temu byliśmy na kontrolnych badaniach.Michał rozwija sie pieknie i nie może być inaczej..Ma być zdrowy i będzie, bo Maryja jest , słucha nas i nie pozwoli by stało się inaczej…Jeśli dziś czytasz to świadectwo to powiem tak módl się drogi człowieku tą Nowenną bo ona jest Wielka i nie do odparcia, i nie ma żadnej siły, która by to zmieniła…….

5 1 głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
[seopress_breadcrumbs]
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
8 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
barbara
barbara
04.02.17 20:30

Piekne swiadectwo ! zycze zdrowia Michasiowi.

Max Stanisław
Max Stanisław
04.02.17 14:57

Dwa razy opisywałem historię mojego syna, ale za każdym razem opis znikał i pojawiała się reklama , jestem za stary na tę technikę i nie mam siły na ponowne redagowanie /było tego ok. 1 str. maszynopisu/ a więc krótko: Syn miał być rośliną do końca życia może po 2-ch lub 4-ch latach może by otworzył oczy, ale i tak nie było by z nim kontaktu, 13 lutego minie 5 miesięcy a syn widzi, słyszy, czuje i rozumie co się do niego mówi, rusza nogami prawą ręką, lewa jest jeszcze niewładna /po wylewie płynu rdzeniowo mózgowego/. A na dzień dzisiejszy; jest… Czytaj więcej »

Zadowolona
Zadowolona
03.02.17 19:04

Coś w tym chyba jest o czym piszesz Katarzyno…U mojej kuzynki zdarzył się podobny wypadek. Diagnoza dziecko z zespołem Downa. I po kilku miesiącach rozpaczy urodził się zupełnie zdrowy Karolek. Z kolei znajomi mający już jedno dziecko z zespołem Downa po wielu wahaniach zdecydowali się na kolejne ( dodam, że obydwoje mieli po 29 lat). W trakcie ciąży znajoma została negatywnie zdiagnozowana pod względem zespołu Downa a dziecko urodziło się chore.

Katarzyna
Katarzyna
03.02.17 18:45

Nie wiem,ale w Polsce nadmiernie dużo jest diagnoz takich jak w powyższym świadectwie.Albo lekarze nie umieją odczytać obrazów i parametrów,albo po prostu słabe mamy już geny.

W USA,(akurat tu mieszkam obecnie),gdzie przeważnie kobiety zachodzą w ciąże dobrze po 40 tce,ciąże ani nie są zagrożone,ani nie ma wielu przypadków diagnoz typu zespół Edwardsa lub Downa,tak często jak u nas się zdarza.

Dużo zdrowia i opieki Maryji życzę Waszej Rodzinie i Michasiowi!

Iwona
Iwona
23.12.23 23:31
Reply to  Katarzyna

Twoja informacja bardzo poprawiła moje samopoczucie. Nie mam żadnych możliwości wyjechania do Stanów, ale taka wiadomość, to jest rewelacja. Podaj jeszcze źródła na jakich oparlaś swoje wywody. To uszczęśliwi wszystkich cierpiących w Polsce, która tak bezpardonowo podsumowałaś

malina299
malina299
03.02.17 12:43

Paulinko piękne świadectwo napisałaś. Maryja jest i czuwa trzeba tylko znalesc do niej drogę. Kochana dużo zdrowia dla calej waszej rodziny. Ja jutro mam usg połówkowe i tez bardzo mocno wierze w to ze Matka Boża Pompejanska będzie w ich trakcie ze mną i usg wyjdzie prawidłowo bo właśnie będzie jej wstawiennictwu u Syna jestem w ciąży.

Ania
Ania
03.02.17 10:50

Piekne swiadectwo. Na prawde czasami cuda sie zdarzaja. Choc sa takie sytaucje, kiedy cud nie moze sie wydarzyc… Jasne dla Boga nie marzevzy niemozliwych. Ale jezeli juz dziecko ma zespol Downa czy jakas genetyczna chorobe – czy modlitwa o zupelne uzdrowienie ma sens? Chyba tylko mozna prosic o sile, wiare i nadzieje w tej calej sytaucji.

mena
mena
03.02.17 12:26
Reply to  Ania

ta choroba jak każda inna skoro w kościele mamy cud nazwe to o”drośnięcia nogi”u osoby po dwuletniej amputacji to zespoł dawna to pestka dla Boga tylko czy my w dwudziestym pierwszym wieku ludzie mamy wiare jak inni wiele lat czy wieków przed nami??????????

8
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x