Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Norbert: Praca w straży pożarnej

Pewnego dnia, gdy wszedłem wieczorem do pokoju matki, zauważyłem, że odmawia różaniec. Gdy kolejny raz zdarzyło mi się zobaczyć jak się modli, zapytałem, czy aby nie przesadza z tymi różańcami? Bo ile można..

Odpowiedziała mi, że odmawia nowennę pompejańską. Zaczęła opowiadać, ile łask można dzięki niej uzyskać. Niestety, wyśmiałem ją, powiedziałem, że prędzej mi kaktus na dłoni urośnie, niż odmówię trzy różańce każdego dnia. Nie wierzyłem, że jestem w stanie podjąć taki wysiłek, bo niewątpliwie wtedy tak to odbierałem. Chociaż jestem wierzący i praktykujący to mam sporo za uszami i, jak pewnie dość spora część katolików, rzadko klękam i modlę się przed snem.

Moim największym marzeniem jest dostanie się do Państwowej Straży Pożarnej, tak bardzo chciałbym być strażakiem, że zaraz po ukończeniu szkoły zacząłem się czasami o to modlić. Wiem, jak ciężko jest dostać się do straży, ale nie traciłem nadziei. Mimo mojej słabej modlitwy i braku specjalnych umiejętności, wierzyłem, że może się udać, tylko trzeba być cierpliwym. Lata mijają, a moje marzenie nadal nie jest zrealizowane.

W lipcu tego roku natrafiłem na stronie internetowej na świadectwa nowenny pompejańskiej. Im więcej ich przeczytałem, tym bardziej nabierałem chęci do odmówienia tej nowenny. Pierwszego sierpnia powiedziałem sobie, że spróbuję, poszedłem do mamy, zapytałem jak się odmawia nowennę i poprosiłem, żeby coś więcej o niej opowiedziała. Drugiego sierpnia byłem mocno zdeterminowany i w końcu uklęknąłem przed obrazem Matki Bożej, prosząc o pracę w Państwowej Straży Pożarnej i odmawiając pierwszy różaniec. Kolejne dni były dla mnie trudne, wmawiałem sobie, że nie dam rady, ale mimo to nie rezygnowałem i odmawiałem nowennę. Czasami na siłę, na przekór Szatanowi, który cały czas chciał, bym sobie odpuścił. Bywało tak, jakbym słyszał jak mówi do mnie, że mam zrezygnować, bo to nic nie da, że i tak się nie dostanę do straży itp. Gdy walczyłem podczas modlitwy z tymi myślami, Szatan zaczął mnie rozpraszać w każdy możliwy sposób, tak że nie mogłem skupić się na wypowiadanych słowach. Momentami nawet nie kontrolowałem modlitwy, słowa „Zdrowaś, Maryjo, łaskiś pełna…” były dla mnie niejasne. Ale nie poddawałem się, walczyłem dalej.

Błagając Matkę Bożą w tej szczególnej intencji, nie traciłem wiary. Dałem radę, ukończyłem tę piękną nowennę. Na zakończenie poleciały mi łzy szczęścia. Mimo że cały czas czekam, aż uda mi się dostać do straży, bo nie oczekuję, że stanie się to z dnia na dzień, to jestem z siebie dumny. Wygrałem ze swoimi słabościami. Paradoksalnie, kilka dni po ukończeniu nowenny złamano mi nogę. Wszystkie moje plany związane z ukończeniem prawa jazdy oraz ambicje sportowe legły na jakiś czas w gruzach. Ale nie przejmuję się tym, widocznie tak musiało być. Wrócę silniejszy!

Dziękuję Matce Boskiej Pompejańskiej, że w trakcie tej nowenny nauczyła mnie pokory, dała mi ogromną nadzieję na wymarzoną pracę i że wytrwałem w różańcu do końca. Choć było wiele chwil zwątpienia, otrzymałem siłę do walki z sobą. Dziękuję Jej za zdrowie, jakim obdarza mnie i moją rodzinę. Dziękuję też wszystkim, którzy piszą świadectwa na stronie pompejanska.rosemaria.pl, bo głównie dzięki Wam udało mi się zmobilizować i odmówić nowennę pompejańską.

Niedługo zaczynam kolejną nowennę w tej samej intencji, bo jestem przekonany, że w końcu uda mi się zrealizować marzenia. Pozdrawiam wszystkich i życzę wszystkiego dobrego. Szczęść Boże.

To Świadectwo ukazało się w Królowej Różańca Świętego

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
5 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Agnieszka
Agnieszka
06.02.17 22:08

Drogi Norbercie, wiem jedno warto wierzyć i zaufać, Maryja jest cudowną Matką zawsze nas wysluchuje. Czasem trzeba poczekać ja też miałam marzenia po ludzku niemożliwe do zrealizowania, jeśli komuś o nich opowiadalam ludzie mnie wyśmiewali. Nieustannie się modliłam, w intencji spełnienia moich marzeń 2 osoby odmówiły NP, było warto po przeszło 2 latach zostałam wysłuchana. Sama w to jeszcze nie wierzę a jednak było warto. Wiem jedno to co dostałam to był cud, Maryja jest cudowną Matką, która czeka na odpowiedni moment. W cudowny sposób dostałam pracę, dzisiaj minął 8 dzień mojej pracy. Chwała Panu Bogu i Matce Bożej. Dziękuję… Czytaj więcej »

Alberto
Alberto
05.02.17 11:32

Mam syna w Stanach Zjednoczonych, tam straz pozarna jest otoczona wielkim szacunkiem, szczegòlnie po slynnym ataku terrorystycznym, nie przypuszczalem, ze w Polsce jest podobnie. W naszym kraju szczegòlnie na poludniu miejscem marzen jest ….posada woznego szczegòlnie w szkole, bowiem tam on nie robi doslownie nic nawet nie myje podlòg robia to za niego sprzataczki. Nie wszyscy sie chyba nadaja do tego typu pracy jaka Pan sobie wymarzyl trzeba byc altruista, co nie znaczy, ze Pan nim nie jest. Rada Emka jest realistyczna i dotyczy nie tylko Pana, ale i innych osòb, ktòre pisza i widza w nowennie ostatnia deske ratunku.… Czytaj więcej »

Emek
Emek
04.02.17 22:52

Nie chcę żebyś mnie źle zrozumiał nie życzę ci źle ale jako osoba która też się modliła o spełnienie marzeń do Boga no i nie została wysłuchana po mimo modlitw i ciężkiej pracy jaką w to włożyłem chce ci poradzić żebyś się do tej modlitwy dodawał że jak Boga wola jest inna żeby ci dał siły ją zaakceptować wiem jak to boli kiedy się jest przekonany że marzenia się spełnią a wychodzi z tego fiasko to taka rada dla ciebie.

E.K.
E.K.
04.02.17 22:06

Ja również jestem pod wrażeniem tego świadectwa.Przeważnie to kobiety odmawiają N.P.Ile otwartości serca.Niech Maryja zaniesie Twoje prośby przed Tron Boży i niech spełnią się Twoje marzenia .Szczęść Boże

Małgorzata
Małgorzata
04.02.17 21:05

Bóg zapłać za to świadectwo. Jedno z piękniejszych świadectw jakie przeczytałam. Uważam, że prawdziwi mężczyźni to właśnie tacy, którzy potrafią uklęknąć z rożańcem w dłoni i prawdziwą siłę czerpać z modlitwy. Maryja na pewno Cię wysłucha i spełni Twoje marzenie.

5
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x