Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Natalya: Świadectwo nowej nadziei

Chciałabym podzielić się świadectwem nadziei, jaką otrzymałam po odmówieniu nowenny pompejańskiej. Jednocześnie w ten sposób, być może podarować nadzieję innym. Kiedy pierwszy raz przeczytałam o nowennie śmiało mogłabym rzec, że byłam w sytuacji beznadziejnej.

Było mi bardzo ciężko, nie wiedziałam już co mam robić. Miałam przeczucie, że znalazłam tą modlitwę w odpowiednim momencie, że to jest ta pomoc, o którą prosiłam. W sercu poczułam nie zaznaną od dawna nadzieję, że Maryja odmieni mój los.

Za pierwszym razem nie udało mi się i musiałam rozpocząć nowennę jeszcze raz od początku.

Podczas modlitwy miewałam lepsze i gorsze dni. Nadzieja przeplatała się z chwilami zwątpienia, smutku, żalu, a nawet rozgoryczenia i złości. Codziennie czekałam na wysłuchanie, na znaki, ale wydawało się, że nic się nie dzieje. Robiłam sobie wyrzuty, że może nie modlę się wystarczająco gorliwie, za mało się staram, a może po prostu nie jestem godna otrzymania łaski.

Lecz mimo tego wszystkiego modliłam się nadal. Z pokorą i ufnością polecałam się Maryi. Stała się moją opoką.

Kiedy zakończyłam nowennę, niespodziewanie zaczęłam dostrzegać całe dobro i łaski, które już otrzymałam. Poczułam, że Matka Przenajświętsza opiekowała się mną przez cały czas.

Codziennie doświadczam nowych, które dają mi nadzieję, że i moja prośba jednak zostanie wysłuchana.

Rozpoczęłam kolejną nowennę, w tej samej intencji. Jestem pełna wdzięczności, radości i nadziei, że wydarzy się coś dobrego.

0 0 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Dorota
Dorota
19.02.17 08:13

Takie stany mam i ja także, czasami nic mi się nie chce, kryzys na całego ale jednak to jest przejściowe i nie ustaje w modlitwie.

Natalya
Natalya
19.02.17 01:13

Czasem te uczucia były we mnie bardzo silne, tak, że potęgowały poczucie beznadzieji. Teraz przy kolejnej nowenne też je miewam. Zawsze wtedy w duchu odmawiam dziesiątkę różańca, powtarzam Jezu ufam Tobie, Ty się tym zajmij. Czasem kilka razy i czuję spokój.

iwona
iwona
18.02.17 16:32

wlasnie tez tak czuje ze nic sie nie dzieje a czasami ze jest gorzej .strasznie sie terz czuje

anna
anna
18.02.17 09:29

Mam pytanie ,czy nie szkodzi jjesli dmowimy nowenne na drugi dzien bo prostu zasypiamy przed ? Nie chce przerywac ja nadrabiam na drugi dzien a dodatkowo modlitwa to nie magia wiec ..

4
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x