Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Maria: Chwała Panu i Najświętszej Maryji Pannie

Nowennę Pompejańską znalazłam w internacie gdy szukałam pomocy. Za sprawa pewnego problemu nie spałam po kilka dni,nie jadłam. Wszystkie grzechy ,złe rzeczy które zrobiłam wróciły i dręczyły moje sumienie ze zdwojoną siłą.

Dochodziło do tego ,że myślałam o najgorszym a w domu mam dwójkę dzieci i męża. Teraz wiem,że „zły” karmił się mną jak tylko mógł.

Nie od razu zaczęłam odmawiać Nowennę,przestraszyłam się tym ile złego się dzieje w czasie jej trwania a bez jej odmawiania działo się tyle złego,że sama siebie teraz zupełnie nie rozumiem.

Co jakiś czas w internacie natykałam się na Nowennę,pomyślałam… ja nie pamiętam nawet tajemnic,a odmawianie 3 lub 4 różańców to nie dla mnie,nie dam rady.Najswietsza Panienka znalazła mnie i pokazała drogę.

Wstyd mi za siebie bo mam babcie która nauczyła mnie modlitw w dzieciństwie , prowadziła do Kościoła,Ciocie która jest Zakonnicą i wspaniałą kobietą na która zawsze mogę liczyć ,właśnie wróciła z długoletniej misji w Kazachstanie i zawsze mi pomoże a ja nie chodzę do Kościoła i nie uczę swoich dzieci tego czego sama zostałam nauczona.

Nie doceniałam tego co miałam,do momentu gdy trwoga to do Boga…

Zaczęłam szukać jak odmawiać różaniec i odmawiałam.Pomyślałam dosyć, zły nie będzie rządził moim życiem.

W tym czasie zaczęły dziać się straszne rzeczy.

Mój tata alkoholik który mieszka 300 km ode mnie znowu wpadł w ciąg ,miesiąc czasu pił i nie było z nim kontaktu,do czasu gdy się odezwał, był w ośrodku dla bezdomnych.Pomyślałam znowu wszystko stracił,mieszkanie,prace i pieniądze.

Potrzebował pomocy,jedyne co mogłam zrobić to zadzwonić do znajomego taty, Pana którego nie znam i zaproponować pieniądze wzamian za pomoc.

Zadzwoniłam…

Ten Kochany człowiek okazał się tak wspaniały, pojechał po tatę, dał mu schronienie,jedzenie i pracę i złotówki za to nie wziął.Tata nie pije od listopada a na swojej drodze spotkał dwie wspaniale Kobiety na które także może zawsze liczyć.

Później mój 14 letni brat…było coraz gorzej z jego zachowaniem ,tata bardzo rzadko się nim interesował ,mama pracuje po 12 godzin a on robił co chciał.

Doszło to tego,że sądownie miał byc przyznany dla niego ośrodek poprawczy,z siostrą zaczęłyśmy szukać pomocy.

W tym czasie każdy się za niego modlił,a w przeciągu tygodnia mama znalazła pomoc i brat znalazł się w ośrodku gdzie są wspaniali ludzie którzy naprawdę pomagają trudnej młodzieży ,na taki ośrodek trzeba bardzo długo czekać i nie każdy się do niego dostaje.

Dostałam wiele łask i cudów ,spokój ducha, poprawienie relacji z mężem, modliłam się o pomoc i nigdy bym nie śniła,że tyle otrzymam.

Zawierzyłam wszystko Panu Bogu i otrzymałam niewiarygodnie wiele a żeby wszystko wymienić,aż brakuje mi słów.

Powiedziałam siebie, będę odmawiać Nowennę i żadna siła mnie od niej nie odciągnie,moja modlitwa nie jest idealna,zły cały czas przeszkadza jak może.

Czuje opiekę Maryji,przemyślałam bardzo wiele,w końcu poszłam do spowiedzi.

Obecnie odmawiam drugą Nowennę w intencji Dusz cierpiących w czyścu ,proszę o modlitwę za nie,bo tylko my możemy im pomóc.

Niech Bóg błogosławi ludziom którzy stworzyli ta stronę i tym co piszą świadectwa na niej oraz je czytają, bo to daje natchnienie,motywację i siłę.

Często nie doceniamy tego co mamy,bez Boga i Maryji nie ma niczego.

Dzięki Nowennie poczułam spokój i wiarę w to ,że nie jestem sama!

Chciałabym wspomnieć także o Ojcu Szustaku który jest wspaniały i w tak piękny sposób głosi Ewangelie,dziękuję!

Chwała Panu i Najświętszej Maryji Pannie!!!

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
anna
anna
09.03.17 18:25

Witam!
mam problem z konsekwencjami grzechów , bledów i win.
gd ybym mogla cofnac czas- to bym cofnela. Ale nie mogę i bardzo cierpię. Płącząc czytam swiadectwa by sie wzmocnić na duchu i psychice. Uwierzyc ze będzie lepiej
ale czasu nie cofnę, moge jedynie moje życie powierzyc Matce Maryi i Jezusowi by z tego cojest w moim zyciu stworzyli coś pięknego. By mi pozwolili znow poczuc radość, przebaczyc sobie… byc ze sobą w zgodzie.
Byc z Bogiem….
Niech Bog dziala w nas!
* to moj pierwszy ever komentarz. w necie….
Z Bogiem!

Aga
Aga
23.02.17 20:40

ja z wyrzutami sumienia mam to samo popełniałam grzechy jak każdy z których sie wyspowiadałam a teraz kiedy odmawiam NP trzecią to te wszystkie zły czyny które popełniłam a z których dostałam rozgrzeszenie każdy popełnia błędy to wszystko nagle wróciło dręczy mnie tak bardzo sumienie nie umiem sobie z tym poradzić myślałam,że już dawno mam to za sobą a teraz widzę,że nie potrafię od tego uciec co mam robić:( ? modlę się i nie przestanę dokończę nowennę już odmawiam 9 dzień i nie przestanę mam nadzieję,że to wszystko złe co było minie i nie będę myśleć o tym,ale jak narazie… Czytaj więcej »

2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x