Kasia: Prawdziwa miłość

Mam na imię Kasia i jestem dwudziesto trzy letnią dziewczyną poszukującą Pana! Od sześciu lat jestem w związku z moim obecnym już narzeczonym Kamilem. Moje świadectwo zacznę od tego, że od 12-stu lat choruję na cukrzycę i celiakię ,co stało się istotą tego jak bardzo potrzebuję Pana i Matki Bożej, aby mieć siłę, ponieważ leczenie nie idzie mi zbyt dobrze. Przez całe życie towarzyszyło mi pytanie do Boga ,,dlaczego? ” Dlaczego wśród tylu młodych, właśnie ja.

Szukałam odpowiedzi i przez to zbliżyłam się do Pana Boga, czekałam na odpowiedź i rok temu ją dostałam ,,Nie powołałem Cię dlatego że jesteś silna, tylko właśnie dlatego że jesteś słaba i będziesz mnie potrzebowała” Ponadto w mojej parafii odbyły się rekolekcje ewangelizacyjne, które jeszcze bardziej rozpaliły we mnie ogień Bożej miłości. I od tego się zaczęło…Postanowiłam, że pragnę zacząć żyć Ewangelią, ponieważ to daje mi siłę, natomiast mój narzeczony nie był tym zbytnio zadowolony, ponieważ mieszkaliśmy razem a ja nagle diametralnie chciałam zmienić nasze życie. Zaczęliśmy się bardzo kłócić, wręcz męczyć się sobą, czasami nie miałam już sił by walczyć o tą miłość, ale nie wyobrażałam sobie tego aby zakończyć ten związek. Niejednokrotnie słyszałam o Nowennie Pompejańskiej, dlatego któregoś dnia pomyślałam ..Czemu nie?!” Obawiałam się że nie podołam, ponieważ w pracy jestem 10h dziennie, czasami jakiś wyjazd, ale Matka Przenajświętsza jest niesamowita! Tak układała moje plany że się udało! Modliłam się o prawdziwą miłość pochodzącą od Boga, pełną wzajemnego szacunku, miłości i zrozumienia. I dostałam o co prosiłam! Niewiarygodne jest to, że podczas Nowenny która trwa 54 dni Matka Boża wyprosiła mi te łaski. Różnica nie przyszła z dnia na dzień, działo się to dzień po dniu. Codziennie coś nowego, zaskakującego ze strony Kamila. Dzisiaj, mieszkamy osobno, pragniemy żyć w czystości do ślubu, razem się modlimy, nie kłócimy się, praktycznie każdy weekend spędzamy ze wspólnotą do której również od jakiegoś czasu należymy , czytamy Pismo Święte, uczęszczanie we Mszy Świętej stało się dla nas wyjątkowym czasem, takim bliskim spotkaniem z Bogiem. Nie znam słów jakie mogłabym wyrazić , aby podziękować Maryi. Na dzień dzisiejszy nie potrafię rozstać się z różańcem! I Nowenną modlę się dalej, i chcę modlić się dotąd aż będzie to możliwe! Dziękuję Ci Matko Przenajświętsza!