Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Justyna: Nadzieja

Szczęść Boże, mam na imię Justyna, długo zwlekałam z napisaniem świadectwa, ale jak widać w końcu się udało. Nowennę zaczęłam odmawiać we wrześniu 2015 w intencji mojego zdrowia.

W trakcie odmawiania drugiej części miałam sen: stoję przed moim parafialnym kościołem i nagle widzę czarny powóz, z którego wysiada ojciec Pio wraz z dwoma zakonnikami. Nagle ojciec Pio mówi do mnie, że mam zrobić spowiedź generalną. Po tym przychodzi do mnie mój chłopak mówiąc, że ojciec Pio kazał mu mnie kochać, wspierać, szanować i nagle obudziłam się.

Pierwsza moja myśl to, że coś mi się stało w głowę, nie brałam tego na poważnie. Dopiero po rozmowie z mamą stwierdziłam, że przygotuję się do spowiedzi. Przyszedł ten czas, grzechy spisałam na kartce. Przerażające, ile człowiek nagrzeszy i jak bardzo żałuje. Spowiednik (egzorcysta), do którego trafiłam „przypadkiem” powiedział, że przysłał mnie do niego ojciec Pio. Moje odejście od konfesjonału jest nie do opisania, czułam ogromną radość, euforię, nigdy wcześniej nie byłam tak szczęśliwa. Chłopak powiedział, że odjęło mi lat, a ja tryskałam szczęściem. Po dwóch dniach, mówiąc nowennę, zaczęłam bardzo płakać i pytać dlaczego spotkało to mnie, wielkiego grzesznika. Wiem, że Matka Boża nie uzdrowiła mojego ciała, ale moją duszę. Bóg zapłać, jednak mam nadzieję, że będę zdrowa również fizycznie. Wiara w Boga jest dla mnie najważniejsza. Pozdrawiam

1 1 głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
[seopress_breadcrumbs]
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
7 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Malgosia
Malgosia
26.02.17 16:57

Do A Droga A…Tak, to naprawdę jest Nowenna nie do odparcia. Czasami wydaje nam się, że Matka Boska nie daje nam tego o co dokładnie prosimy w dosłownym sensie. Ja miałam taką samą sytuację, kiedy to rozpoczęłam Nowenne w intencji zdrowia i życia mojej koleżanki umierającej na raka. W głębi duszy wiedziałam, że sprawa jest beznadziejna jednak jak wszyscy spodziewałam się cudu po Nowennie nie do odparcia. W drugim tygodniu części błagalnej koleżanka zmarła a ja pozostałam sama, zrozpaczona i zagubiona co robić dalej. Wtedy skontaktowałam się z moim bardzo mi drogim przyjacielem duchowym księdzem Piotrem, który takimi słowy mi… Czytaj więcej »

Maria
Maria
25.02.17 15:20

Do A. Pan Jezus nikogo nie odtrąca. Módl się gorąco i ufaj. Modlitwa zawsze jest wysłuchana, a jej owoce są darem od samego Boga i Matki Bożej. Czekaj cierpliwie i ufaj!

A.
A.
24.02.17 02:09

Jak zazwyczaj. Piękne świadectwo. Proszę powiedzcie mi dlaczego ja odmawiajac nowennę juz trzecią nie czuję jakiejś większej zmiany? Pierwsza nie zostala wysluchana wcale, a przecież to nowenna nie do odparcia. Druga nowenna nadal nie wiem. Sa jakby zmiany ale nie wiem czy wlasciwe. „Nie wien na czym stoję” pragne jej zaufać.ale czuje ze mnie zawodzi niestety. Staram się chodzic do spowiedzi i zachowuje czystość. Kiedy sie modle czasem w skupieniu, czasem nie. Teraz modlę sir juz trzecią nowenna. Modlę sie o pomoc! Nie wiem jaka intencje mam wybrać jesli jest ich tak.wiele, tyle spraw do naprawienia. Ale przeraża mnie ten… Czytaj więcej »

Dorota
Dorota
23.02.17 20:43

Justyna bardzo dziękuję za świadectwo ponieważ Ojciec Pio także w moim życiu prowadził mnie poprzez sny.

Monika Makowska
Monika Makowska
23.02.17 19:29

Niesamowite świadectwo Justyno!!! Gratuluję!!!

Asia
Asia
23.02.17 19:22

Święci bardzo działają we współczesnych czasach… 🙂 piękne doświadczenie.

Alberto
Alberto
23.02.17 19:19

Szanowna Pani, jak wiekszosc nas, Wlochòw z poludnia, jestesmy bardzo przywiazani do Ojca Pio, jego kult u nas ma ogromny rozmiar, byl o Nim film, ja osobiscie kupilem sobie dwa albumy i biografie ojca Pio. To co sie Pani przydarzylo to moze byc Jego rzeczywista interwencja, tym bardziej, ze poswiadczona zostala innymi glosami, w Jego biografi takie przypadki sa opisane. Chcialoby sie w tej sytuacji powiedziec idz i nie grzesz wiecej

7
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x