Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Wiola: List: Odkąd zamieszkaliśmy razem to z czasem wszystko zaczęło się sypać

Chcę się z Wami podzielić moim pierwszym świadectwem, choć jest mi ciężko o tym pisać to czuję, że dziś nadszedł ten dzień. Nowennę skończyłam 19 października, dowiedziałam się o niej przypadkowo od znajomej w kryzysowej dla mnie sytuacji życiowej. W jednym dniu moje całe życie legło w gruzach, kiedy po 5 latach związku zostawił mnie mój narzeczony i powiedział, że nie chce mnie znać, nie chce mnie ani widzieć, ani słyszeć.

Pierwsze dni były dla mnie koszmarem, całe życie się zmieniło, nie wiedziałam jak sobie poradzić, tego bólu nie da się opisać słowami, ciągły zamęt w głowie, natłok myśli. Od długiego czasu miałam problemy nerwowe i emocjonalne, co bardzo rzutowało na nasz związek. Nie umiałam zapanować nad emocjami, zawsze one brały górę, ciągłe napięcie lęk, strach przez to dużo krytykowałam swojego chłopaka. Bardzo skupiłam się na sobie i swoich potrzebach nie zauważając jego, nie mogłam dać Mu tego co potrzebował. W ostatnim czasie wszystko się nałożyło na siebie. Odkąd zamieszkaliśmy razem to z czasem wszystko zaczęło się sypać, patrząc teraz wstecz to jakby diabeł we mnie wstąpił, narobiłam strasznych głupot, raniłam Go choć tego nie chciałam, niektóre rzeczy to mi się teraz w głowie nie mieszczą, ale czasu nie cofnę. Od rozstania minęło ponad 2 miesiące i nie mamy ze sobą żadnego kontaktu, nowennę odmawiałam w intencji naprawy naszej relacji, która kiedyś była wspaniała, nie widzieliśmy poza sobą świata, teraz przez moje zachowanie straciłam osobę, którą bardzo kocham. Czekam w dalszym ciągu na spełnienie mojej intencji, która jest dla mnie czymś najważniejszym. Na dzień dzisiejszy otrzymałam inne łaski takie jak np praca. Na początku nowej pracy było mi ciężko fizycznie jak i psychicznie, po tym rozstaniu nie mogłam się na niczym skupić, a także na początku nie miałam za dobrych relacji z kierowniczką, ale nie ustawałam w modlitwie.Dziś pracuje mi dobrze, relacje z kierowniczką są nawet bardzo dobre. Dla mnie jest to cud, że daje radę normalnie pracować i praca sprawia mi radość, pracuje w kawiarni. Kolejną łaską jaką otrzymałam to poprawa zdrowia, bo miałam duże problemy też fizyczne i teraz jest o wiele lepiej, a traciłam nadzieję, że kiedykolwiek będzie dobrze. W okresie modlitwy poznałam tez dużo nowych osób, poznałam koleżanki i wartościowych ludzi. Ostatnim czasem ze znajomych nie miałam prawie nikogo. Wiem, że Maryja dała mi te łaski, których w tym momencie bardzo potrzebowałam, jednak dla mnie najważniejsze jest poukładanie życia prywatnego, uczuciowego. Bardzo kocham tego człowieka, minęło już trochę czasu a moje uczucia są niezmienne, nie ma dnia abym o Nim nie myślała, brakuje mi jego obecności, jego głosu. Dni są teraz takie jakby bez sensu, często chce mi się płakać, próbuje uciekać od myśli, ciągle czymś się zajmować, ale to działa tylko na chwilę.Nasze rodziny są przeciwne naszemu związkowi, ale serce nie sługa, żyje w zgodzie z własną osobą. Bardzo proszę o modlitwę za nasz związek, aby wszystko się poukładało, bo czuje, że to ten mężczyzna, którego pokochałam na całe życie. Wierzę, że nasze drogi się jeszcze połączą i ze jego uczucia wobec mnie były szczere.

4 1 głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
12 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Beata
Beata
28.01.17 20:55

Tam gdzie jest nieczystość otwiera się furtkę złym duchom a one wchodzą w was. Taka prawda. Posłuchajcie egzorcystę niesamowitego księdza Piotra Glasa

Maria II
Maria II
27.01.17 20:09

A może to jest tak,że ktoś/np.matka chłopaka/ modlił się właśnie Nowenną Pompejańską,żeby Matka Boża ratowała tego chłopaka od twoich histerii,zazdrości ,gnębienia ,skandalicznego zachowania,które go niszczyło,a tobie dała szansę na przemianę serca,na poprawę ,wam obojgu,na przemyślenie związku bez Boga……

Zuzanna
Zuzanna
28.01.17 00:30
Reply to  Maria II

U mnie było tak, że moja mama powidzala mi po jakims czasie, ze modlila sie za mnie. Jesli to ten, zeby nam sie udalo jesli nie zebysmy sie rozstali… to jest najgorsze, bo z tego wynika, ze chyba mamy nie byc ze soba. Ale wierze ii ufam Bogu…

Jerzy
Jerzy
27.01.17 14:42

Wiara I wytrwalosc prowadzi do zwyciestwa

Magdalena
Magdalena
27.01.17 08:13
lp
lp
27.01.17 01:29

Mam obecnie bardzo podobną sytuację.. tylko my sie przespaliśmy. Od tego po prostu czuję jak by jakies fatum wisiało nad nami. Moje zachowanie stało się podobne do Twojego. Zazdrość, napady zlosci niekontrolowane, wszystko na nim rzutowało. Wkońcu powiedział dość… jest zły na mnie obecnie i nie chce ze mna mieć kontaktu… mam dziś 12ty dzień Nowenny… a brak mi sił… wiem, że ta miłość była szczera, piękna prawdziwa i niewinna… do czasu jak sie przespalismy. Na co ja Mu pozwoliłam… nie nalegał. Wrecz przeciwnie upewniał się czy na pewno tego chcę. Chciałam… i to był błąd…proszę o modlitwę również za… Czytaj więcej »

Zuzanna
Zuzanna
26.01.17 22:43

Chcialam dopisac, Jego zasługa, bo gdybysmy sie nie rozstali nie zblizylabym się do Maryji. A to, że Maryja otworzyła mi oczy na wszystko to juz swoją drogą :))) Tak musialo być… UFAJ BOGU, ja nad tym pracuje, bo jest to ciężkie, ale z czasem jest latwiej i człowiek czuje sie lepiej 🙂

anna
anna
27.01.17 07:20
Reply to  Zuzanna

Cześć, trzymaj się , właśnie pisałaś obecna moja historię, podpisałam się p.Bogu, podkreślałam iż ofiaruje Jemu mój związek. I stało się…ból rozdziela mnie na strzępy, mój stan musiałabym tak jak to Ty zrobiłaś, ale wierze, że Pan Bóg ma jakiś w tym większy plan…pozdrawiam Cię..Trzymaj się..

Zuzanna
Zuzanna
26.01.17 22:39

Jakbym czytała swoja historie… 8 lutego koncze swoja NP w intencji wlasnie jego powrotu… Czy takie zachowanie u dziewczyny to nie jest przypadkiem ten zły? Wiesz co ja zachowywalam sie dokladnie tak samo i bedac jeszcze w zwiazku ( u mnie od rozstania tez minelo nieco ponad 2mce) zachodzilam w glowe CO ZE MNA NIE TAK. Dlaczego tak sie denerwuje?Wiedzialam, ze nie powinnam sie tak zachowywac, mialam tego swiadomosc, ale nie potrafilam tego powstrzymac. Rozmawialismy o tym wiele raz i moj byly baardzo chcial mi pomoc, ale w pewnym momencie powiedzial, ze nie daje juz rady i rozstalismy się… Chcialam… Czytaj więcej »

Asia
Asia
26.01.17 21:00

Takie są skutki mieszkania razem przed/bez ślubu… otworzyłaś/otworzyliście furtkę złemu.

ufająca
ufająca
26.01.17 20:50

Wiola pomodlę się za Was.Nie ustawaj w modlitwie.Pan jest dobry,na pewno da Ci możliwość naprawienia błędów,jeśli ten chłopak jest Twoją prawdziwą miłością.Pięknie,że potrafisz dostrzec inne łaski.Życzę Wam dużo błogosławieństwa Bożego na każdy dzień.Trzymaj się i nie poddawaj,nic nie dzieje się bez powodu,może jakby nie zerwał to nigdy byś nie dostrzegła swoich błędów,a tak możesz nad sobą popracować:)
Będzie dobrze,głowa do góry,nie łam się,złemu tylko o to chodzi.

kinga
kinga
19.08.17 07:12
Reply to  ufająca

też tak miałam 10 LAT czekałam na kogoś kto mnie zostawił przekonując siebie ze to ten jedyny człowiek moja wina itp była to 1 Wielka miłość z mej strony. … niestety takie czekanie modlitwy doprowadziły mnie do autodestrukcji ……on się ożenił wyjechał NA rodzinę NA moje już późniejsze meile nie odpowiadał ! to były pytania w stylu jak się żyje CO słychać ……więc to dalo mi do myślenia ze kultury ten człowiek nie ma a otoczka ideału dorabialam sama llatami .w końcu ja założyłam rodzinę -nie powiem ze to była szalone zakochanie -nie ,- mam 2 dzieci cudnuych pracę, a… Czytaj więcej »

12
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x