Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Waldemar: Nowenna Pompejańska – Matczyny zestaw naprawczy

Chciałbym podzielić się doświadczeniami z zakończonej 3 Nowenny Pompejańskiej. W kolejnej modlitwie poleciłem moje dzieci opiece i udzieleniu łask przez Królową Różańca Świętego. Powodem podjęcia zobowiązania modlitewnego było zachowanie mojej trójki dzieci, dwóch synów i córki. Obserwując na co dzień widoczne było dla mnie zwiększenie się u dzieci lęków, czasami nawet pojawienie się paniki, agresji i pogarszające się słownictwo.

Ze swojej strony czułem się coraz bardziej zdenerwowany, że moje podejście do rozwiązania konfliktów nie przynosi skutków, a nawet możliwe, że zaostrzam sytuacje. Metoda „krzyżackiego nawracania” nie przynosiła skutku, więc podjąłem decyzję, że należy polecić sprawę Matce Najświętszej. Dla mnie najważniejszą łaską jako odmawiającego jest przede wszystkim większy spokój wewnętrzny, pomimo, że upadam i grzeszę, ale dzieje się to w innej perspektywie, jest bardziej stonowane.

Modlitwa jednego dnia była odmawiana z większym zaangażowaniem innym razem trudno było się skupić. Powierzyłem dzieci opiece i łaskom Królowej z Pompei, aby wyjednała te prośby u Stwórcy. Były dni, gdy miałem wrażenie, że się poprawiają, innego dnia, że jest gorzej. Doszedłem do wniosku, że ta opieka i łaski nie muszą być widoczne w ludzkiej rzeczywistości, one mogą być na poziomie życia wiecznego. Być może nie zostałem obecnie w pełni wysłuchany na poziomie ludzkiego życia, ale chciałbym jak wielu widzieć, że Stwórca już teraz działa w mojej rodzinie, i że przez to moja wiara i pokora wzrośnie.

Zaraz po skończeniu nowenny syn spadł z łóżka i złamał obojczyk. Wówczas jako grzesznik małej wiary i zrozumienia dla bożych planów zastanawiałem się dlaczego się tak stało. Czy to nie jest znak, że młodzież w niedzielę nie poszła do kościoła i wówczas stało się to nieszczęście?! Człowiek skomplikuje życie, ale Bóg potrafi wyprowadzić dobro z każdej sytuacji w jakiej się znajdziemy.

Upadam, mam też problem aby się jeszcze bardziej nawrócić a przez to i rodzinę, ale nie poddam się, będę szukał nowych możliwości. To co wiem z własnego doświadczenia to, że Nowenna Pompejańska jest wspaniałą modlitwą, która wnosi przemyślenia w zakresie własnego postępowania czy bożego planu zbawienia. Być może trzeba powtarzać intencje nowenny, aby wstawiennictwo Maryi pomogło stwierdzić, że modlitwa została wysłuchana. Na pewno jest lepiej, ale są dni, gdy wydaje mnie się, że jeszcze jest wiele do zrobienia. Bóg „widzi więcej” i pozostaje zostawić te problemy do Jego rozwiązania.

Wynikiem mojego przywiązania do „pompejańskiego różańca” było podjęcie kolejnej nowenny, ale to już będzie czwarte świadectwo. Zachęcam do tej modlitwy, gdyż ta forma różańca świętego wnosi wiele spokoju dla odmawiającego, a intencja może wypełnić się w całości lub częściowo na poziomie doczesnym lub wiecznym, więc trudno jest czasami stwierdzić czy na dzień opisania świadectwa intencja jest spełniona.

Pamiętajmy, że powierzanie wszelkich spraw Matce Najświętszej jest bardzo ważne, nie trafimy do Pana Jezusa ani boskiego Stwórcy, jeśli nie będziemy mieli odpowiedniego nabożeństwa do Maryi. Zapewne niewielu zastanawia się i może dostrzega, że Maryja jest ukryta w historii zbawienia. Ewangeliści nie opisują szeroko najważniejszej Matki Świata. Wspaniale to obserwuje i analizuje Święty Ludwik Maria Grignion de Montfort w „ Traktacie o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny”, który polecam do przeczytania, gdyż zobaczycie jak na przestrzeni wieków teologowie, czciciele i święci odnajdywali rolę Najwspanialszej Bożej Rodzicielki. Jeśli jesteśmy w stanie zrozumieć ten poziom wywyższenia Maryi to jak ważne staje się odmawianie Nowenny Pompejańskiej. Zapowiedziane jest, że na końcu Świata zbawienie przyjdzie poprzez zwycięstwo Maryi, a więc nie zastanawiajmy się czy warto „polubić różaniec”. Jedyna nasza ucieczka to pośrednictwo i oddanie się woli Królowej Różańca Świętego. Wspaniali współcześni kapłani o niesamowitym charyzmacie – ksiądz Piotr Glas i ksiądz Dominik Chmielewski opowiadają jak zmieniło się ich życie i jakie wsparcie otrzymują od Matki Zbawiciela. Jak wielkie przedsięwzięcie podjęli w październiku 2016 roku na Jasnej Górze – Wielka Pokuta. Wystarczy prześledzić jacy wspaniali ojcowie Antonello i Enrique dołączyli do tych uroczystości. Poprzez wstawiennictwo Najświętszej Maryi Panny i Nowennę Pompejańską zdobywajmy dla innych i siebie łaski a przede wszystkim zbawienie do życia wiecznego.

Niech będzie chwała i cześć i uwielbienie, a każdemu czytającemu życzę wspaniałych doznań i jedności z Matką Miłosierdzia w trakcie modlitwy a także widocznego wypełnienia intencji. Bóg zapłać.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Aneta
Aneta
21.01.17 08:17

Waldemarze dziekuje za Twoje piekne swiadectwo oraz z serca zachecam Cie abys dolaczyl do Rozanca Rodzicow Modlacych sie za dzieci. „Trzeba sie tylko zadeklarować się że będzie się odmawiało jedną, wyznaczoną dziesiątkę różańca dziennie (Ojcze nasz, Zdrowaś… x10, Chwała ….) w intencji jw. dla własnych dzieci i dzieci każdej z tych osób które uczestniczą w róży. ” Od kiedy sama zapocztkowalam Roze Rodzicow Modlacych sie za dzieci musze przyznac ze mniej martwie sie o mojego syna a wiecej Ufam Bogu i Matce Bozej ze doprowadza go do swietosci. Na stronie internetowej znajdziesz wszystkie informacje jak sie tam zapisac. http://www.rozaniecrodzicow.pl „Co… Czytaj więcej »

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x