Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Sebastian: Żona chce rozwodu

12 dni modlitwy za mna…

Żona chce rozwodu, teściowie się wtrącają.

Chce mi zabrać dzieci i wyrzucić z domu.

Ciągłe oskarżenia i manipulacje niebieską kartą. Myślałem że modlitwa pomoże ale jest źle. Nie chce mi się żyć…

Modle się dalej ale brak mi wiary.

0 0 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
48 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
przechodzien
przechodzien
26.08.17 22:24

Myśle że sie mylicie . Bog dał wszytkim ludziom wolna wole – można sie modlic o uzdrowienie zwiazku ale nie mozna sie modlic o silowe przywiazanie drugiej osoby do siebie. Uwazam ze milosc to pozwolenie drugiemu czlowiekowi na odejscie – egoizmem jest proba zatrzymania go przy sobie. Gdy druga osoba postanawia odjesc – a my ja kochamy – mysle ze trzeba pozwolic jej odejsc . Co do malzenstwa myslalem nad tym dlugo bo jestem w podobnej sytuacji – zona odemnie odchodzi chce separacji – przysiegamy sobie na wzajem w obecnesci Boga – jesli obie strony zwolnia sie z przysiegi co… Czytaj więcej »

enia
enia
17.01.17 08:32

Jest też Koronka do Krwawych Łez Matki Bozej, którą odmawia się o 19-tej . Przez łzy Matki Bozej Jezus niczego nie odmówi.
Polecam Ci Nowenne Uzdrowienia ,możesz i za żonę odprawić .Wymaga jednak czasu, ale warto
Ze świętych poproś o pomoc o modlitwy .

Krzysiek
Krzysiek
16.01.17 20:50

Byłem już na takich dwóch spowiedziach, wyszedłem z konfesjonału spocony jak szczur, ledwo na oczy patrzyłem, myślałem, że się spalę ze wstydu. Wstyd nie do opisania przed Bogiem. Po pierwszej i drugiej NP czułem taką potrzebę plus jeszcze wypływ ojca Piotra Glasa. Ja to odczytałem tak, że Pan Jezus mi mówi, że mam prosić Niepokalane Serce Matki Bożej Maryi, bo w Kanie Matka Boża nam pokazała, że nie są jej obojętne nawet przyziemne ludzkie potrzeby. Dlatego prosiła swojego Syna Pana Jezusa o cud. A Pan Jezus nigdy Swojej Ukochanej Mamie Maryi nie odmówi.

enia
enia
16.01.17 20:33

Krzysiek przecież w Kanie Galil. Jezus dokonuje po raz pierwszy cudu .Nie trać nadziei
Tak modlitwy do Ducha św są ważne . Poproś Ducha św niech Cie prowadzi
Ze spowiednikiem porozmawiaj .Moze spowiedź generalną zrób , nie mam poczytanych Twoich wszystkich komentarzy . Powodzenia

Asia
Asia
16.01.17 19:58

Krzysiek to podchodzi pod wróżenie z Pisma, ale swoją drogą ciekawy fragment. Lepiej przeczytaj dzisiejszą Ewangelię, może to będzie odpowiedź na Twoje pytanie, mnie to osobiście bardzo poruszyło i mam taką refleksje żeby przestać zagluszac głos Boży w sercu i zacząć się wsłuchiwać.

Krzysiek
Krzysiek
16.01.17 19:44

Ja przyznaję się bez bicia, że jestem w duchowym dołku od 2 tygodni, nie idzie mi modlitwa tak jak przed Świętami Bożego Narodzenia. w weekend poprosiłem Pana Jezusa, co mam dalej robić z małżeństwem, gdyż ze strony mojej żony od roku się nic nie zmieniło, uparcie dąży do rozwodu, a mi po ludzku opadają ręce. Wziąłem Pismo Święte do ręki i proszę Pana Jezusa wskaż mi mój Boże. Otworzyłem na weselu w Kanie Galilejskiej. Może ktoś mi powie jak to odczytać. Z góry dziękuję. Krzysiek

Krystian
Krystian
16.01.17 14:21

Panie Sebastianie, proszę się nie poddawać! Parę dni przed Pana świadectwem, kiedy miałem słabszy dzień w walce duchowej , całkiem „od czapy” (ksiądz P. Glas mówi, że w życiu katolika nie ma przypadku) przyszło mi na myśl imię Sebastian – sprawdziłem w Wikipedii – Żołnierz rzymski, który po nawróceniu stanął w obronie chrześcijan, za co został „rozstrzelany” strzałami z łuków, To nie koniec , przeżył wyrok i po wyleczeniu stanął przed cezarem i dalej bronił chrześcijan (nie myślał o sobie tylko o innych) – zabito go kijami. Myślę że może on być dla nas przykładem konsekwencji w Wierzę, a w… Czytaj więcej »

Emek
Emek
15.01.17 13:12

Widzisz Radek modlitwa to nie czary mary a Pan Bóg to nie przepis na udane bezproblemowe życie to jest trochę tak jak z tym fałszywym poglądem że jak ktoś jest wierzący jest katolem to powinien być bez grzechu kipić miłością i w ogóle być jak Jezus a w realu wiadomo jak to wygląda że bardzo często znajdziesz większe miłosierdzie i wsparcie i ludzi którzy nie wierzą w Boga niż u tych którzy w niego wierzą , modlitwa to wołanie zrób coś z tym prosze bo ja nie daje sobie rady a co on z tym zrobi nikt nie wie ,… Czytaj więcej »

NiepasującyElement
NiepasującyElement
15.01.17 20:03
Reply to  Emek

Bardzo mądra wypowiedź Emku. Myślę jednak, że do takich wniosków, o których piszesz trzeba dojść przez doświadczenie i samo napisanie tego może nie trafić do wielu ludzi. Trzeba czasu, pokory i jak już wcześniej pisałam pewnego doświadczenia, żeby to zrozumieć.

Radek
Radek
15.01.17 12:35

Ta modlitwa nie pomaga znam ludzi co sie nie modlili i sa razem ci co sie modla o małzeństwa swoje sie rozoadaja niech nikt mi nie mowi ze to jest wola boga to dlaczego ojciec pio mowił ze rozwód to paszport do piekła

Zadowolona
Zadowolona
14.01.17 20:04

Pani Katarzyno jest trochę racji w tym co pani napisała. Szczególnie trudne są intencje, w których w grę wchodzi wolna wola drugiego człowieka, bo wtedy omodlana osoba ( w pani wypadku współmałżonek ) musi dobrowolnie odpowiedzieć Bogu „TAK”, na Boży głos jaki na pewno pod wpływem modlitw rodzi się w jego sumieniu i sercu. Część osób tego głosu nie słyszy albo nie chce słyszeć, cześć go zagłusza stąd „nieskuteczność” modlitwy. Myślę, że medytacja fragmentu Pisma Świętego o powrocie syna marnotrawnego wyjaśnia ten mechanizm.

Katarzyna
Katarzyna
14.01.17 17:23

Pani Moniko, gratuluję dobrej woli, wielkiego serca i wielkiej wiary w moc modlitwy… Ale to chyba nie jest tak, że wszystko można wymodlić, że Bóg wysłucha naszych wołań…. Ja od 3 lat modlę się w intencji mojego męża, mojego małżeństwa. Od 3 lat też w tej intencji modlą się Siostry w Łagiewnikach i Siostry w innych klasztorach w Polsce…. I co? Kompletnie nic! Żadnych najmniejszych zmian! Żadnego światła w tunelu! A za chwilę trzecia rozprawa rozwodowa. Może nie powinnam tak pisać, może to złe… A chwilowo jestem w „duchowym dołku”.

Monika Makowska
Monika Makowska
14.01.17 20:06
Reply to  Katarzyna

Pani Kasiu w takim razie za Panią też się pomodlę. Proszę też spróbować ofiarować to cierpienie za dusze czyśćcowe – już kiedyś pisałam o niezwykłych Łaskach które otrzymałam kiedy tak zrobiłam z moim cierpieniem (spowodowanym brakiem ukochanego mężczyzny). Pozdrawiam. Monika.

Zadowolona
Zadowolona
14.01.17 15:29

Jeżeli ktoś chce się modlić za dusze czyśćcowe to zapraszam do Róży Różańcowej modlącej się w intencjach dusz w czyśćcu cierpiących ( 1 dziesiątka Różańca dziennie + przynajmniej raz w tygodniu modlitwa św. Gertrudy za dusze w czyśćcu cierpiące – uwalniająca 1000 dusz ) – jeżeli ktoś z Was byłby zainteresowany modlitwą w tej Róży to proszę o kontakt na maila zadowolona_np(małpa)op.pl . „Często to, co przez Świętych w Niebie uzyskać nie mogłam, otrzymałam natychmiast, kiedy zwróciłam się do dusz w czyśćcu. ” Św. Katarzyna z Bolonii, „ To, co ktoś dla dusz czyśćcowych czyni, czy modli się za nie,… Czytaj więcej »

enia
enia
14.01.17 05:14

Oj Moniko Moniko Ty słoneczko na forum .

Monika Makowska
Monika Makowska
13.01.17 09:58

Panie Sebastianie obiecuję modlitwę – wierzę że Matka Boża pana wysłucha. Panie Mirku za Pana też się pomodlę. Pozdrawiam. Monika.

Krzysiek
Krzysiek
13.01.17 15:11

Witam pani Moniko ja mam podobnie jak pan Sebastian,tylko ja nie mieszkam już z żoną od roku, odmówiłem 3 NP za małżeństwo nasze i nawrócenie żony też Moniki skończyłem ta ostatnia 22 grudnia 23 grudnia II rozprawa się odbyła 24 grudnia miałem urodziny, dobre co? Miałem po Nowym Roku rozpocząć NP za dusze w czyśćcu cierpiące, ale po telefonie do żony i teściów z życzeniami w Boże Narodzenie nie potrafię znaleźć w sobie siły. Jeszcze we wtorek cudowna wiadomość o III rozprawie rozwodowej 8 lutego. Odechciewa sie wszystkiego. Proszę panią o pomoc.

Monika Makowska
Monika Makowska
13.01.17 21:42
Reply to  Krzysiek

Oczywiście Panie Krzysztofie pomodlę się za Pana i za Pańską Żonę. Może rozpocznie Pan NP od 19 I we wspomnienie świętego Sebastiana Pelczara? To potężny Święty… Pomysł z odprawieniem NP za dusze czyśćcowe jest znakomity – jedną taką Nowennę mam za sobą i na pewno nie będzie to ostatnia w tej intencji. To niesamowite jak te dusze potrafią się odwdzięczyć. Pozdrawiam serdecznie. Monika.

Krzysiek
Krzysiek
13.01.17 21:54

Pani Moniko mam nadzieję że podołam. Sprawę rozwodową mam w Krakowie 8 lutego, a mieszkamy i pracujemy w Irlandii, obym wytrwał. Tu na miejscu w Irlandii mam czas po pracy w spokoju się pomodlić, w Polsce o dziwo jest ciężej się modlić w spokoju, presja rodziny, co tyle siedzisz w pokoju, posiedź z nami rozumie pani o co chodzi… Po prostu nie wierzą do końca w moc modlitwy i mówią jak sam nie zrobisz to Bóg za Ciebie nie zrobi. Pan Bóg i Matka Boża może tylko wspomóc ot tak mają biedni

Krzysiek
Krzysiek
13.01.17 22:01

Dziękuję pani Moniko z głębi serca, jest pani kochana. Z moją żoną jest jeszcze taki problem że mieszka z „kolegą” w naszym wspólnym domu, a kościół zamieniła na siłownię. Pozdrawiam serdecznie. Bóg zapłać.

Monika Makowska
Monika Makowska
13.01.17 23:00
Reply to  Krzysiek

W takim razie wpiszę też Pana, pańską Żonę oraz pana Sebastiana i pana Mirka wraz z rodzinami do Łagiewnik. Pozdrawiam. Monika.

Krzysiek
Krzysiek
04.03.17 14:31

Witam pani Moniko, dziękuję za modlitwę i wsparcie od pani. Od 8 lutego jestem „szczęśliwym kawalerem z odzysku”. Zona przyznała się w sądzie, że jest w związku, tylko biedna pomyliła się o pół roku. Bez wstydu powiedziała, jak w telenoweli o romansie z kochankiem. Brak słów. Jej zarzuty wobec mnie dziwiły a czasem śmieszyły sąd. Mój przewodnik duchowy i egzorcysta poradzili mi odczekać rok i składać wniosek o unieważnienie małżeństwa. Pozdrawiam. Krzysztof

Monika
Monika
17.01.17 00:06
Reply to  Krzysiek

Witam panie Krzysztofie chciałam panu polecić na youtube:Moc Zwierzenia -świadectwo Maria -Emanuel Dziemian,odbywa to się zawsze w pierwszą sobotę miesiąca na Jasnej Górze,gorąco polecam jak również Nowennę Pompejańską

Katarzyna
Katarzyna
13.01.17 03:05

Super Panie Mirku!jak dobra męska rozmowa,oby Autor przeczytał koniecznie!z Bogiem

Mirek
Mirek
13.01.17 00:50

Witam,choćby nie wiem co bracie nie przerywaj nowenny,wiem że masz sajgon ,sam to przechodziłem ,dokładnie te same problemy co ty a może jeszcze więcej,ale do boju bracie jeżeli zależy ci na żonie i dzieciach to walcz,dasz rade ,mnie się udało i tobie bracie też się uda,być jak żołnierz legii cudzoziemskiej poprostu walcz,będziesz miał doła ,są łzy ale nie szkodzi ,pamiętaj Matka Boża jest z tobą zawsze i cię nie opuści tylko nie przerywaj walcz,Bóg z Tobą ,dasz radę,pozdrawiam.

Monika Makowska
Monika Makowska
13.01.17 10:07
Reply to  Mirek

Panie Mirku, zarówno Panu, jak i Panu Sebastianowi chciałabym podziękować za to że przekonaliście mnie swoją postawą o istnieniu Mężczyzn (sic! „Mężczyzn” przez duże „M”) którym zależy na kobiecie i na rodzinie… Jestem pełna podziwu dla obu Panów. Pisze to 36-letnia panna która nigdy nie była w związku (niestety o mnie nikt nie walczył, kręcili się wokół mnie tylko tacy faceci którzy chcieli mnie wykorzystać – wszyscy dostali kosza, a ja zostałam uznana za brzydką i nieatrakcyjną). Pozdrawiam serdecznie obu szanownych Panów i zapewniam o modlitwie zarówno za obu Panów, jak i za Ich rodziny. Monika.

NiepasującyElement
NiepasującyElement
13.01.17 13:02

Droga Moniko, mam do Ciebię ogromną prośbę. Nigdy, przenigdy nie pisz o sobie, że ”zostałam uznana za brzydką i nieatrakcyjną”, bo to nieprawda, nieprawda i jeszcze raz nieprawda!!! To, że jesteś niezamężna, nie znaczy, że jesteś nieatrakcyjna. Jesteś prawdziwą Perłą, jakich mało na tym świecie.

Angelika
Angelika
15.01.17 00:48

Ciekawe skad wiesz, ze Monika jest Perla, skoro jej nie znasz?
Spijanie sobie z dziobkow, nieprawdaz??

Monika Makowska
Monika Makowska
15.01.17 16:59
Reply to  Angelika

Angeliko za Ciebie też się pomodlę.

NiepasującyElement
NiepasującyElement
15.01.17 19:49
Reply to  Angelika

Angeliko, przeczytaj sobie komentarze Moniki i przemyśl je, wtedy poznasz odpowiedź.

Mirek
Mirek
13.01.17 21:35

Pani Moniko swoim wyznaniem potwierdziłaś że jesteś Wielka,Szacun siostro Bóg z Tobą.

Ewelina
Ewelina
12.01.17 22:21

hmmm, myslę, że poukłada się, w koncu Bóg nie lekcewazy wlasnych sakramentów ale dlaczego akurat żona ma na Ciebie haka w postaci niebieskiej karty?Moze cos w Tobie wymaga gruntownej przemiany……

Lidu
Lidu
12.01.17 22:16

Walcz…zmówiłam dwie nowenny w intencji mojego małżeństwa… Też był już prawie rozwód separacja i mąż chciał się wynieść… Zabrać dzieci… Miałam pustkę w sobie ból i rozpacz…maz często wyjeżdżał a dzieci strasznie cierpiały..teraz moje małżeństwo powoli wychodzi na prostą!dzięki Maryi!mąż się zmienia ja też czuje że jest lepiej trzeba mieć wiarę!!

Katarzyna
Katarzyna
12.01.17 18:44

Nie wiem,co wydarzyło się w Pana małżeństwie,ale jeśli zwraca się Pan o pomoc do Maryji,to jeszcze przewodnik duchowy by się przydał.Najlepiej zakonnik,mają bardziej życiowe nastawienie.Na pewno jest w zasięgu parafia, prowadzona przez zakonników.
Trudny okres będzie na pewno,ale trzeba zawierzyć i oddać Bogu wszystkie sprawy i osoby.z Panem Bogiem

Anna
Anna
12.01.17 16:45

Sebastianie módl się i nie przestawaj a będzie dobrze zobaczysz.Pomodlę się za Ciebie .Z Panem Bogiem.

Joanna
Joanna
12.01.17 15:49

Drogi Sebastianie, oprocz odmawiania NP oddaj zycie Jezusowi, powiedz Mu TAK! Boga nie ma rzeczy niemozliwych, wiec walcz! To, ze podjales modlitwe o malzenstwo, to wiedz, ze nie jestes sam. Przeczytaj Moc uwielbienia, ogladaj Dotyk Boga, pros innych o modlitwe. Ja, gdy oddalam zycie Jezusowi, to w moim zyciu dzieja sie cuda. Bog jest dobry, jest Bogiem zywym i namacalnie dziala. Duzo moglabym o tym napisac. Wiec modl sie i nie pozwol, by cokolwiek odlaczylo Cie od Milosci Boga, bo ktoz jak nie On. Wiec pozwol Mu sie prowadzic, pros o prowadzenie Ducha Sw. Pamietaj, ze Bog poprowadzi Cie wlasciwa… Czytaj więcej »

Asia
Asia
12.01.17 14:18

Czasami modlitwa wygląda na nie wysłuchaną bo Bóg ma plan i uwierz mu ze on chce dobrze a co ma być to będzie. Z Bogiem jest łatwiej przetrwać wszystko i nie jest koniec świata

Wojciech
Wojciech
12.01.17 13:20

Nie poddawaj się – pomodlę się za Ciebie. Wojciech

Pauli
Pauli
12.01.17 12:56

Seba nie patrz na nic, nie reaguj na zaczepki, bądź spokojny. Módl się, cały czas się módl. Na tej stronie było bardzo dużo świadectw mówiących o tym, że podczas modlitwy sytuacja się pogarszała, ale pod koniec modlitwy nagle zona/mąż wycofuje wniosek rozwodowy. Jesteś na początku dobrej drogi. Ta modlitwa zmieni Twoje życie, zobaczysz.

ela
ela
12.01.17 12:15

Moja modlitwa przyniosła odwrotny skutek. Modliłam się o małżeństwo syna. Synowa wystąpiła o rozwód i na pierwszej rozprawie uzyskali rozwód. Obecnie synowa mieszka z nowym partnerem. Tyle wymodliłam.

Pauli
Pauli
12.01.17 12:58
Reply to  ela

Jak osoba wierząca może napisać coś takiego? Skąd wiesz czy sprawa jest przesądzona? W każdej chwili synowa może się opamiętać, powinnaś dalej się modlić.

Robert
Robert
12.01.17 13:10
Reply to  Pauli

wiesz co… Ty chyba nie wiesz nic o życiu innych, osoba wierząca może napisać coś takiego jezeli sie modli a dzieja sie odwrotne rzeczy, nie kazdy ma tyle sily aby patrzyc na to ciagle z nadzieją, zwłaszcza kiedy Bóg nam nie pokazuje w kompletnie żaden sposób że wysłuchuje naszych modlitw

48
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x